Transportowcy strajkują
Treść
Pracownicy transportu publicznego we Francji strajkują przeciwko rządowej reformie emerytalnej, która pozbawi ich wielu przywilejów. Nie kursowało wiele pociągów lokalnych i krajowych, ale nie było większych problemów w ruchu lotniczym.
Państwowa kolej SNCF poinformowała, że nie kursował średnio co trzeci superszybki pociąg TGV, na trasy wyjechało też mniej niż 40 proc. innych pociągów. Nie było za to większych problemów z połączeniami międzynarodowymi do Londynu, zaś na liniach do Brukseli i Amsterdamu odwołano co piąty pociąg. Odwołano także część połączeń kolejowych obsługujących aglomerację paryską. Mieszkańcy stolicy musieli też liczyć się z tym, że z powodu protestu rzadziej kursują metro, tramwaje i autobusy. Agencja AFP poinformowała, iż strajk w transporcie objął także około 30 innych miast, w tym Marsylię i Rennes.
Francuzi z niepokojem słuchali również informacji z rafinerii, które solidarnie strajkowały we wtorek. Wczoraj kilka z nich nadal nie pracowało i niewykluczone, że strajk w nich zostanie jeszcze wydłużony. Wtedy mogą być problemy z dostawą paliw do niektórych stacji benzynowych. Tym bardziej że przeciwko reformie emerytalnej protestują także dokerzy z Marsylii, którzy odmawiają rozładunku dziesięciu tankowców z ropą naftową od 17 dni stojących już na redzie portu.
Związki zawodowe mobilizują Francuzów do protestów głównie przeciwko podniesieniu z 60 do 62 lat minimalnego wieku emerytalnego. Ale istotne jest też to, że rząd chce odebrać wielu grupom zawodowym ich emerytalne przywileje i ani myśli ustępować pod groźbą kolejnych strajków. Prezydent Nicolas Sarkozy i premier Fran?ois Fillon zgodnie twierdzą, że reforma i tak zostanie przeprowadzona. Projekt nowej ustawy emerytalnej został przyjęty miesiąc temu przez Zgromadzenie Narodowe, a teraz debatuje nad nim Senat.
FLC
Nasz Dziennik 2010-10-14
Autor: jc