Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Traktat bez opt-outu?

Treść

Podczas wczorajszej debaty w Parlamencie Europejskim eurodeputowani ostro krytykowali polsko-brytyjski protokół ograniczający stosowanie Karty Praw Podstawowych (KPP) w Polsce i Wielkiej Brytanii. Zaapelowali przy tym do rządów w Warszawie i Londynie o zmianę stanowiska. Debata w PE odbyła się w związku z zapowiedzianym na dzisiaj głosowaniem raportu zatwierdzającego KPP przez Parlament Europejski.

- Karta jest krokiem milowym od Europy państw do Europy obywateli. UE otrzymuje najbardziej nowoczesny katalog praw podstawowych, możemy być z tego dumni - przekonywał sprawozdawca PE, niemiecki socjalista Jo Leinen. - Apeluję o jak najszybszą rezygnację z klauzul opt-out, tak by wszystkie 27 państw, bez wyjątków, tak samo chroniły prawa obywateli - dodał.
Brytyjski liberał Andrew Duff wyraził przekonanie, że głównym celem KPP jest ochrona obywateli przed nadużyciami ze strony państwa i instytucji państwowych, a polsko-brytyjski protokół to dowód, że oba kraje starają się "wymknąć spod kontroli Trybunału [Sprawiedliwości UE]". - Jestem przekonany, że protokół jest nieuzasadniony prawnie i zostanie uznany za poważny błąd polityczny. Sądy muszą rozwijać orzecznictwo dla całego systemu UE niezależnie od narodowości obywateli - podkreślił. Niemiecki chadek Elmar Brok bardziej żałował opt-outu Polski, gdzie w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, "większość parlamentarna jest za [Kartą], a to prezydent nadużywa władzy".
Polscy eurodeputowani LiD Józef Pinior i Bronisław Geremek wystosowali wczoraj apel do premiera Donalda Tuska, by "nie ulegał szantażowi konserwatywnej prawicy, bo głosowała na pana ta Polska, która chce Karty".
Anna Wiejak, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-11-29

Autor: wa