Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tragedia w metrze

Treść

Co najmniej 37 osób zginęło, a blisko 40 zostało rannych (2 są w stanie krytycznym) w wypadku, który miał miejsce w metrze w Walencji na południu Hiszpanii. Trwają tam przygotowania do pielgrzymki Ojca Świętego Benedykta XVI. Według polskich służb konsularnych w Hiszpanii, wśród ofiar raczej nie ma Polaków. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wykolejenia pociągu była nadmierna prędkość oraz pęknięcie koła w jednym z wagonów - poinformował delegat rządu w Walencji Luis Felipe Martínez.

Do wypadku doszło tuż po godz. 13.00 na linii nr 1 walenckiego metra, która jest jednym z jego najważniejszych węzłów. Dwa wagony wyskoczyły z torów w tunelu pomiędzy stacjami Jesús i Plaza de Espana. Zginęły osoby, które znajdowały się w pierwszym wagonie.
Tragiczny wypadek nastąpił na kilka dni przed przyjazdem Ojca Świętego Benedykta XVI do Walencji, który w najbliższą niedzielę zakończy odbywające się właśnie V Światowe Spotkanie Rodzin. Wczoraj Papież modlił się za ofiary tragedii i poszkodowanych. Organizatorzy spodziewają się ok. 1,5 mln ludzi. Począwszy do 1 lipca liczba pielgrzymów stale wzrasta.
Początkowo obawiano się, że był to zamach terrorystyczny. Jednak rzecznik lokalnej policji odrzucił taką możliwość. Inna hipoteza mówiła o częściowym zawaleniu się ściany tunelu metra. Spekulacje te częściowo potwierdziły związki zawodowe, które zwróciły uwagę na pogarszający się stan metra. We wrześniu ub.r. 35 osób odniosło rany w zderzeniu trzech pociągów metra na tej samej linii.
Z wielu krajów napływają do Hiszpanii depesze kondolencyjne. Wysłał ją także do króla Juana Carlosa prezydent RP Lech Kaczyński.
o. Marek Raczkiewicz CSsR, WP, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-07-04

Autor: ab