Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tragedia w Bykowni w dokumentach

Treść

Nawet 20 tys. osób mogły zamordować sowieckie służby tuż przed II wojną światową oraz w jej trakcie w rejonie Kijowa. Znaczną część z nich stanowili Polacy. Takie informacje zawarł pułkownik w stanie spoczynku ukraińskiej prokuratury wojskowej Andrzej Amons w książce pt. "Bykowniańska tragedia". Jej prezentacja odbyła się w piątek późnym wieczorem w budynku Rady Miejskiej w Kijowie.
Autor (z pochodzenia Polak) podkreślił podczas prezentacji, że chciał udowodnić w swojej książce, iż w podkijowskim lesie niedaleko wsi Bykownia zakopywano w latach 1937-1941 ofiary represji stalinowskich, a nie - jak to prezentowała władza sowiecka - zabitych przez hitlerowców. Według Andrzeja Amonsa, wielu polskich oficerów, z których większość zginęła w Katyniu, rozstrzeliwano także w Chersoniu i Włodzimierzu Wołyńskim.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

"Nasz Dziennik" 2006-06-26

Autor: ab