Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tragedia, jakiej nie było

Treść

Od informacji o katastrofie budowlanej w Katowicach rozpoczęły wczorajsze serwisy informacyjne niemal wszystkie czołowe zagraniczne stacje telewizyjne. Szczególne zainteresowanie mediów tragedią w Polsce wynikało m.in. z tego, że na odbywającej się w zniszczonej hali wystawie gołębi oprócz hodowców z Polski byli Holendrzy, Niemcy, Czesi, Węgrzy, Belgowie, Ukraińcy i Słowacy.
Liczne europejskie media na bieżąco informowały o przebiegu akcji ratowniczej. Chociaż ze względu na dużą liczbę śmiertelnych ofiar komentatorzy podkreślają ogrom tragedii, to jednak za wcześnie było na analizy dotyczące przyczyn katastrofy. Wielu komentatorów wyrażało jednak ogromne uznanie dla ekip ratowniczo-poszukiwawczych, podkreślając niezwykle sprawne przeprowadzenie całej akcji.

Belgia
Poza Polską sobotnia tragedia największym echem odbiła się w Belgii, ze względu na obecność w zniszczonej hali licznych wystawców gołębi z tego kraju. Stacje telewizyjne i radiowe informowały o trzech rannych Belgach. Ta wiadomość była na pierwszym miejscu w dziennikach radiowych i telewizyjnych oraz na stronach internetowych belgijskich gazet. Tamtejsze media eksponowały też ogrom tragedii. Komentatorzy podkreślali, że sobotnia katastrofa w Katowicach należy do największych tego typu w Europie od wielu lat.
Wszystkie media cytowały wczoraj naocznych świadków katastrofy, poszkodowanych i ratowników. Podkreślano ofiarność ekip ratunkowych oraz to, że akcję utrudnia silny mróz. Korespondent publicznego radia RTBF mówił o "narodowej katastrofie w Polsce". - Dziś Śląsk i cała Polska są pogrążone w żałobie - powiedział. Prezenter wiadomości w prywatnej telewizji RTF mówił o "prawdziwej rzezi" pod gruzami hali targowej w Katowicach. Wszystkie media zgodnie odnotowały obecność przedstawicieli władz na miejscu katastrofy.
Radio RTBF przypomniało, że w Belgii, podobnie jak w Polsce, hodowla gołębi jest popularnym hobby. W Belgii pasjonuje się tym ok. 40 tys. osób. Około stu hodowców, głównie z północy kraju, pojechało na katowicką wystawę, która była jedną z najważniejszych tego rodzaju na świecie.

Słowacja
Tragedia w Katowicach była także tematem numer jeden serwisów informacyjnych na Słowacji. Tamtejsza telewizja informacyjna TA3 przez cały wczorajszy dzień, co 30 minut, przekazywała ciągle aktualizowane informacje z "największej katastrofy budowlanej w Polsce". Wszystkie słowackie media informowały, iż wśród poszkodowanych jest też dwóch Słowaków, dwaj kolejni byli poszukiwani. Jeden ze Słowaków po opatrzeniu ran opuścił szpital, drugi zostanie w nim przez kilka dni, ale jego stan jest stabilny. - Z niepokojem oczekujemy na informacje w sprawie dwóch innych naszych rodaków, którzy po katastrofie są poszukiwani - powiedział rzecznik słowackiego MSZ Juraj Tomaga.
Słowacki MSZ nie ma pewności, czy ta liczba się nie zmieni, i za pośrednictwem mediów podało numer telefonu, gdzie można zgłosić osoby, które wybierały się do Katowic, a jeszcze nie wróciły do domu.
KWM, PAP

Francja
Internetowe wydania najważniejszych gazet francuskich zamieściły wczoraj na swoich czołówkach obszerne informacje o katastrofie w Katowicach. Dziennik "Le Figaro" napisał o kondolencjach, jakie skierował prezydent Jacques Chirac do prezydenta Lecha Kaczynskiego. Lewicowy dziennik "Liberation" zwrócił uwagę na ustaloną wstępnie bezpośrednią przyczynę katastrofy, stwierdzając, że Polska przeżywa jedną z najostrzejszych zim w swojej historii. Gazeta informuje czytelników, że zawalenie się dachu spowodowane zostało ogromnymi opadami śniegu, a akcję ratunkową utrudniał dodatkowo bardzo silny mróz. Gazeta zacytowała też wypowiedź doradcy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ministra Andrzeja Urbańskiego, który stwierdził, że nigdy jeszcze w Polsce nie było tego typu katastrofy.
Także inne gazety podkreślają ogrom sobotniej tragedii. "Le Monde" oprócz dużego reportażu z Katowic przedstawił listę podobnych katastrof, jakie miały miejsce w Europie w czasie ostatnich 20 lat. Gazeta poinformowała także o ogłoszeniu w Polsce żałoby narodowej.
W serwisach informacyjnych wszystkich francuskich stacji telewizyjnych i radiowych informacje i reportaże z Katowic znajdowały się na pierwszym miejscu doniesień zagranicznych. Pokazywano akcję ratowniczą, rozmowy z ludźmi, podkreślając wyjątkowo trudne warunki atmosferyczne. Informowano o odprawionej z udziałem premiera Kazimierza Marcinkiewicza Mszy św. w intencji ofiar katastrofy.
Franciszek L. Ćwik, Caen

Rosja
Wiadomości o tragedii w Katowicach otwierały wczoraj magazyny informacyjne wszystkich rosyjskich stacji telewizyjnych i radiowych, które na bieżąco relacjonowały przebieg akcji ratowniczej, podkreślając, że jest to największa katastrofa w najnowszych dziejach Polski. Telewizja państwowa Kanał Pierwszy (d. ORT) odnotowała, że wiele osób, które przeżyły katastrofę, porównywało ją do wydarzeń z 11 września 2001 r. w USA. Inna państwowa stacja telewizyjna - Rossija (d. RTR) - podała, że tragedia rozegrała się w największej hali Międzynarodowych Targów Katowickich i że szanse na uratowanie mieli tylko ci, którzy w chwili zawalenia się dachu znajdowali się przy ścianach bocznych pawilonu.
Z kolei komercyjna telewizja NTV zwróciła uwagę na ofiarność ratowników, którzy na 17-stopniowym mrozie ręcznie przeszukiwali gruzy hali. NTV przekazała, że do dramatu doszło na godzinę przed zamknięciem międzynarodowej wystawy gołębi pocztowych i że wśród widzów było wiele dzieci. NTV zauważyła również, że katastrofa w Katowicach to kolejne ogniwo w łańcuchu podobnych zdarzeń.
Natomiast państwowe radio Majak zaznaczyło, że wśród poszkodowanych w katowickiej katastrofie są też ratownicy. Rosyjskie media podawały również, że między zabitymi i rannymi nie ma obywateli Federacji Rosyjskiej.

USA
Także amerykańskie media obszernie informowały o zawaleniu się dachu na wystawie gołębi pocztowych w Katowicach i licznych śmiertelnych ofiarach tej katastrofy. Wszystkie krajowe stacje telewizyjne umieszczały doniesienia o wypadku na czołowych miejscach w swoich dziennikach. Pokazywano wiele migawek z akcji ratunkowej. Najważniejsze gazety zamieściły wczoraj obszerne korespondencje z Polski na temat tragedii, chociaż głównie przedrukowały je za agencjami.
KWM, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-01-30

Autor: ab