Tour de Ski - tym razem Finki górą
Treść
Justyna Kowalczyk zajęła wczoraj w czeskim Novym Meście ósme miejsce w biegu na 10 km techniką klasyczną zaliczanym do klasyfikacji Tour de Ski w biegach narciarskich. Po pięciu eliminacjach tego prestiżowego cyklu Polka jest nadal trzecia w klasyfikacji generalnej z ogromnymi szansami na końcowe podium. Wszystko rozstrzygnie się jednak już we Włoszech, gdzie przenoszą się uczestnicy zmagań na troje ostatnich zawodów. Wczorajsze zmagania zdominowały dwie znakomite fińskie biegaczki, Aino Kaisa Saarinen i Virpi Kuitunen. Obie od początku narzuciły ogromne tempo, które lepiej wytrzymała ta pierwsza. Saarinen cały czas biegła swoim rytmem, ani ma moment nie zwalniając - prowadziła od startu do samej mety (dystans pokonała w czasie 28.55,7 min). Kuitunen przeżywała więcej trudnych chwil, na moment nawet spadła na trzecie miejsce wyprzedzona przez Norweżkę Theresę Johaug, w końcówce zachowała jednak więcej sił i minęła metę 2,6 s za triumfatorką. Johaug straciła do Saarinen 13,3 sekundy. Justyna Kowalczyk tym razem pobiegła ciut słabiej niż we wcześniejszych czterech startach. Brakowało jej nieco sił, nie była w stanie wykrzesać z siebie czegoś więcej. Mimo to walczyła dzielnie, biegnąc na szóstej, siódmej pozycji. Ostatecznie, tuż przed metą, minęła ją jeszcze rewelacyjna 20-latka ze Szwecji, Charlotte Kalla, i nasza reprezentantka uplasowała się na ósmej pozycji, 32,2 s za zwyciężczynią. Mimo to Polka zachowała kapitalne, trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. Do liderki, którą wczoraj została Kuitunen, traci 42,1 s, do drugiej Kalli - 25. Kowalczyk musi jednak uważać na mocno naciskające ją dwie kolejne rywalki: czwartą Rosjankę Olgę Roczewą wyprzedza bowiem zaledwie o 3,6 s, a piątą Włoszkę Ariannę Follis o 14,1 sekundy. Wiele wskazuje na to, że ta piątka stoczy między sobą batalię o podium, choć nie można wykluczyć, iż włączy się do niej i ktoś inny. Wszystko rozstrzygnie się we Włoszech, dokąd przenieśli się uczestnicy cyklu. Jutro w Asiago odbędzie się sprint na 1,2 km techniką dowolną, w sobotę w Val di Fiemme bieg na 10 km techniką klasyczną, a w niedzielę, na zakończenie, bieg na 9 km na dochodzenie techniką dowolną. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-01-03
Autor: wa