Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Topolanek i Cameron z odsieczą PiS

Treść

Mirek Topolanek, do niedawna premier Czech, oraz lider brytyjskich konserwatystów David Cameron przyjadą jutro do Warszawy z odsieczą Prawu i Sprawiedliwości. Wraz z Jarosławem Kaczyńskim rozmawiać mają o "przyszłości Europy". Po wyborach Prawo i Sprawiedliwość wraz z partiami Topolanka i Camerona chcą stworzyć w Parlamencie Europejskim całkiem nowe ugrupowanie. Politycy PiS zapowiadają, że nowa frakcja opowiadać się będzie za większą swobodą gospodarczą w ramach Unii Europejskiej i mniejszą integracją polityczną Wspólnoty.

Pod koniec kwietnia przy okazji Kongresu Europejskiej Partii Ludowej (EPL) do Warszawy przybyła między innymi kanclerz Niemiec Angela Merkel, by wesprzeć swojego sojusznika z EPL Donalda Tuska i Platformę Obywatelską. Już w sobotę na wsparcie przyjaciół z zagranicy będzie mogło liczyć Prawo i Sprawiedliwość. Jutro do Warszawy zawitają: były premier Czech Mirek Topolanek oraz lider brytyjskich konserwatystów David Cameron. Wraz z brytyjskimi torysami i czeską Obywatelską Partią Demokratyczną (ODS) Prawo i Sprawiedliwość zamierza utworzyć nową frakcję w Parlamencie Europejskim. - Nowa frakcja powstanie formalnie po wyborach. Ale już zadeklarowaliśmy, tak jak i nasi główni partnerzy przy tym projekcie, że taką frakcję faktycznie utworzymy. A fakt, że liderzy tych partii przyjeżdżają w sobotę do Warszawy, żeby wesprzeć Prawo i Sprawiedliwość i przedstawić swoją wizję Europy, jedynie to potwierdza. Parafrazując znane powiedzenie: pokaż mi swoich przyjaciół politycznych w Europie, a powiem ci, kim jesteś - mówi eurodeputowany Adam Bielan, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. - Przyjaciółmi politycznymi Donalda Tuska są niemieccy chadecy, "wypędzeni", którzy chcą kwestionować ustalenia powojenne. Naszymi przyjaciółmi są brytyjscy konserwatyści i czeski ODS - dodaje. Obecnie jednak zarówno torysi, jak i ODS należą do Europejskiej Partii Ludowej razem z m.in. niemieckimi CDU i CSU, a także Platformą Obywatelską i Polskim Stronnictwem Ludowym. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość do Unii na rzecz Europy Narodów. Bielan zapewnia jednak, że wszystkie trzy ugrupowania łączy wspólna wizja Europy. A próby zacieśnienia kontaktów z torysami, którzy teraz zdecydowali się opuścić zdominowaną przez niemieckich chadeków frakcję, czynione były już przed 5 laty. - Z brytyjskimi konserwatystami i czeskim ODS głosowaliśmy za wersją dyrektywy usługowej, która by była korzystna dla nowych krajów członkowskich takich jak Polska i umożliwiałaby naszym przedsiębiorcom świadczenie usług na mocy polskiego prawa w Niemczech czy też Francji bez jakichś zbędnych biurokratycznych procedur. A z drugiej strony sprzeciwialiśmy się tzw. eurokonstytucji. W tych najważniejszych sprawach, jeśli chodzi o przyszłość Unii Europejskiej, jesteśmy więc zgodni - stwierdził Bielan.
Do PiS, ODS i brytyjskich konserwatystów dołączyć miałyby również mniejsze partie z innych państw, np. prawicowe partie z krajów bałtyckich, Danii oraz Bułgarii.
Michał Kamiński (PiS), przedstawiający się jako współtwórca nowej frakcji, zapewniał, inaugurując przed dwoma tygodniami swoją kampanię wyborczą, że tam, gdzie głosowania w Parlamencie Europejskim będą dotyczyć spraw polskich, nie będzie obowiązywała we frakcji dyscyplina głosowania. Dyscyplina głosowania w Europejskiej Partii Ludowej sprawiła na przykład, że znaczna część europosłów Platformy Obywatelskiej zagłosowała przeciw upamiętnieniu rotmistrza Pileckiego.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-05-29

Autor: wa