Tomczak: Z Palikotem jeszcze nie skończyłem
Treść
Decyzja o braku śledztwa w sprawie obrazy uczuć religijnych przez posła Janusza Palikota zapadła przedwcześnie - uważa Witold Tomczak. Były europoseł złożył zażalenie na decyzję prokuratury.
Tomczak twierdzi, że prokurator Urszula Mirończuk z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście nie zadbała "wszechstronnie" o wyjaśnienie, w jaki sposób słowa Palikota naruszyły jego uczucia religijne. Według niego, decyzja o niewszczynaniu śledztwa zapadła "przedwcześnie", ponieważ nie wyczerpano wszystkich przewidzianych w procedurze karnej środków dowodowych. Chodzi m.in. o przesłuchanie osoby pokrzywdzonej, powołanie biegłego z dziedziny religioznawstwa, powołanie biegłego językoznawcy. Z treści doręczonego postanowienia nie wynika bowiem, aby prowadząca to postępowanie dołożyła minimum należytej staranności w prowadzonym dochodzeniu - stwierdza Tomczak.
Poseł Palikot, komentując na swoim blogu działania prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wymieniał różne style upijania się. Jako jeden z przykładów podał upicie się "na Chrystusa (umrę za wszystkich z przepicia)". Po tym fakcie zawiadomienia o obrazie uczuć religijnych złożyli w prokuraturze poseł Tomasz Dudziński, europosłowie Witold Tomczak i Urszula Krupa oraz Sławomir Lada, wskazując, że ta wypowiedź uwłacza ich uczuciom religijnym, gdyż chrześcijanie do osoby Chrystusa odnoszą się z najwyższą czcią. Lada dodawał, że publikacja Palikota mogła wyrządzić znaczne szkody moralne poprzez narażenie osób wierzących na kontakt z treściami sprzecznym z ich systemem wartości.
Zdaniem prokurator Mirończuk, w postępowaniu posła PO "nie dopatrzono się" zamiaru znieważenia przedmiotu czci religijnej, a co za tym idzie - wywołania obrazy uczuć religijnych. Oznacza to, że Palikot nie popełnił przestępstwa. Jednak - jak dodaje prokurator - "użyte słownictwo w zakresie odniesienia zachowania człowieka do Chrystusa można ocenić jako niezręczne, niezbyt stosowne, a nawet - kontrowersyjne".
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2009-07-27
Autor: wa