Tomaszewski: PZPN - państwo w państwie
Treść
Jan Tomaszewski, w latach 1971–1981 bramkarz reprezentacji Polski w piłkę nożną, poseł PiS:
Cztery lata temu, kiedy Grzegorz Lato został wybrany na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN), powiedziałem w jednej stacji telewizyjnej na żywo, że jest to największa kompromitacja w historii polskiej piłki. Wówczas zostałem zaatakowany nieprawdopodobnie przez wszystkie media: „jak mogłem tak powiedzieć o swoim przyjacielu z boiska”. Wówczas odpowiedziałem: „nie mówię o przyjacielu z boiska i każdemu oczy wydrapie, kto powie coś źle o piłkarzu Grzegorzu Lacie. Znam go kilkadziesiąt lat i wiem, że jest to prostak, który będzie kompromitował polską piłkę na każdym kroku”.
Teraz, kiedy wszyscy mają takie samo zdanie jak ja wtedy powiem jeszcze jedną rzecz… To wszystko jest możliwe dzięki rządowi, który jest „PZPN bis”. Proszę się zapytać Mirosława Drzewieckiego (były minister sportu – przyp. red.), Grzegorza Schetyny (były Marszałek Sejmu - przyp. red.), Donalda Tuska jak to jest, dlaczego wprowadzili kuratora i do tej pory nie wyjaśniono dlaczego został on wycofany. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi….
Teraz tenże Schetyna, Drzewiecki, czy Tusk mówią: „musimy to koronkowo zrobić”. To niech sobie kupią szydełka i na drutach robią – mówiąc sarkastycznie.
Rząd legalizuje patologię i korupcję w polskiej piłce. Tusk zgadza się, żeby na mistrzostwach Europy reprezentował zawodnik, który został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za korupcję. Brawo! Niech teraz Tusk, Schetyna, Drzewiecki „piją to piwo”. Sarkastycznie powiem, że bardzo się z tej sytuacji cieszę. Przez kolejne cztery lata będą mnie media prosiły o komentarz, a za dwa lata obudzą się wszyscy „z ręką w nocniku” po przegranych eliminacjach do mistrzostw świata. Prezes powie wtedy „nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało” czekają nas teraz eliminacje do kolejnych mistrzostw Europy.
Lato policzył sobie głosy. Jasne jest, że ludzie, którzy „przejadają” 70 proc. budżetu Polskiego Związku Piłki Nożnej, nie podetną gałęzi, na której sami siedzą. Oni stworzyli państwo w państwie. Jeszcze raz podkreślam dzięki pomocy Tuska, Schetyny i Drzewieckiego.
Nasz Dziennik Czwartek, 6 lipca 2012
Autor: au