Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Toksyczne śmieci trują na Zakarpaciu

Treść

W celu zabezpieczenia tymczasowego magazynowania odpadów chemicznych o wysokiej szkodliwości dla zdrowia ludzkiego i środowiska naturalnego ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy przeprowadziło na Zakarpaciu szereg inspekcji na składowiskach. W latach 2001-2003 trafiło tam wiele szkodliwych odpadów przetransportowanych z sąsiednich Węgier.

Sprawców nielegalnego wwozu odpadów do dziś nie ujęto ani na Ukrainie, ani na Węgrzech. Tymczasem na terenach graniczących z Węgrami i Słowacją rośnie liczba zachorowań spowodowanych nadmierną koncentracją w ziemi miedzi, ołowiu i cynku. Te toksyczne składniki chemiczne po wniknięciu do gruntu trafiały do źródeł wody pitnej, z których korzystają mieszkańcy wsi ukraińskich położonych na Zakarpaciu.
Kierownik państwowego resortu ochrony środowiska naturalnego obwodu zakarpackiego Andrij Pogorełow poinformował, że prace są finansowane ze środków Państwowego Funduszu Ochrony Środowiska Naturalnego. Jednak także budżet centralny zarezerwował 8,5 mln hrywien (prawie 1,7 mln USD) na zabezpieczenie odpadów. W latach 2003-2006 na unieszkodliwienie wysokotoksycznych śmieci wydano 1 mln 842 tys. 670 hrywien. Pozwoliło to na zamknięcie w 3900 metalowych kontenerach ponad 460 t odpadów chemicznych. Mimo to jeszcze ponad 333 t takich śmieci czeka na konteneryzację - poinformowała ukraińska gazeta "Nowy Region".
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik"2007-03-16

Autor: wa