Przejdź do treści
Przejdź do stopki

To się wszystkim opłaci

Treść

Mamy bardzo wysoki wzrost gospodarczy, przedsiębiorstwa osiągają najwyższe od lat zyski, ale zdaniem "Solidarności" najmniej na tym korzystają pracownicy, bo podwyżki płac są niższe niż wzrost dochodów firm i wydajności pracy. Niskie wynagrodzenia to także jeden z powodów wyjazdów Polaków do pracy za granicę. Dlatego związek rozpoczyna kampanię społeczną, mającą uświadomić pracodawcom konieczność wypłacania wyższych wynagrodzeń, co ma nie tylko podnieść poziom życia obywateli, lecz także spowodować dalszy rozwój gospodarczy.

Kampania będzie się odbywać pod hasłem "Niskie płace barierą rozwoju Polski". Rok 2006 przyniósł wzrost gospodarczy spowodowany większą wydajnością i dobrą organizacją pracy. Jednakże z tym wzrostem nie wiąże się wzrost płac umożliwiający lepszy poziom życia i wpływający na dalszy rozwój gospodarki. Ponadto, jak argumentują związkowcy, ceny wielu towarów i usług w Polsce są równe lub nawet wyższe od cen w krajach tzw. starej Unii, w której zarówno średnie zarobki, jak i płaca minimalna są kilka razy wyższe niż u nas. Wzrost cen artykułów spożywczych, leków, gazu czy energii elektrycznej najdotkliwiej odczuwają najuboższe polskie rodziny. Według danych Komisji Europejskiej, 21 proc. Polaków żyje na granicy ubóstwa, co daje nam najgorszy wynik wśród krajów unijnych. Efektem tych zjawisk jest z jednej strony emigracja zarobkowa, a z drugiej - w wielu branżach nasilają się konflikty na tle płacowym.
Od maja 2004 roku w poszukiwaniu lepszej płacy do Unii Europejskiej wyjechało ponad milion sto tysięcy osób. Profesor Romuald Jończy z Uniwersytetu Opolskiego zwrócił uwagę na to, że podstawowym powodem wyjazdów za granicę jest właśnie możliwość uzyskania od 3 do 7 razy wyższego wynagrodzenia. Naszym problemem, jak zaznaczył, nie jest brak pracy. Jest nim brak dobrej, odpowiednio wynagradzanej i dającej możliwość rozwoju pracy. Profesor przewiduje, że w ciągu najbliższych 5-7 lat kolejne kilka milionów Polaków wyjedzie w poszukiwaniu pracy okresowo lub na stałe, co wiąże się z wejściem na rynek pracy roczników wyżu demograficznego. Aby ten proces odwrócić, należy podjąć wiele różnych działań. Profesor Jończy uważa, że podwyżka wynagrodzeń, stała umowa o pracę, określenie ścieżki rozwojowej czy możliwości awansu leżą po stronie pracodawców. Pracobiorcy powinni przeprowadzać negocjacje zbiorowe z pracodawcami oraz podnosić swoje kwalifikacje przez ustawiczne kształcenie.
Zadania do rozwiązania przez instytucje państwowe związane są przede wszystkim z wysokimi kosztami legalnego zatrudnienia oraz problemem szarej strefy. Aby to poprawić, należy przede wszystkim obniżyć koszty pracy i uprościć procedury zatrudnienia, a także skuteczniej walczyć z firmami działającymi w szarej strefie.
Jacek Sądej
"Nasz Dziennik" 2007-03-23

Autor: wa