To Rosja jest stroną, która bardziej potrzebuje poprawy relacji
Treść
Andrzej Maciejewski, ekspert z Instytutu Sobieskiego:
Sam fakt, że wczorajsza wizyta ministra Sikorskiego w Rosji była wizytą roboczą, a pamiętajmy, iż zawsze jest to wizyta obarczona konkretnymi decyzjami, jest już pewnym plusem. Na jej efekty musimy jednak jeszcze poczekać. Osobiście wolę, żeby w takich wizytach roboczych było jak najmniej przecieków, bo na konkrety nieraz warto czekać. Często tak się bowiem dziwnie składa, że im więcej jest informacji sygnalnych na zasadzie przecieków, to później robi się z tego jedynie rozgrywkę polityczną, która w ostateczności źle wpływa na relacje. Stąd mam nadzieję, że wszelkie ustalenia, jakie zostały przyjęte w trakcie spotkań obu stron, będą zrealizowane.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Mianowicie sama wizyta odbywała się w dosyć nietypowym klimacie politycznym. Z jednej strony ten "przewrót" gruziński, nazywany próbą obalenia prezydenta Saakaszwilego, jutrzejszy szczyt Unii poświęcony kwestiom wschodnim i wydalenie w styczniu dyplomatów - najpierw rosyjskich, a później polskich - podejrzanych o szpiegostwo. Jest to małe tło zgrzytu politycznego, jeśli chodzi o sprawy szpiegowskie. Jest jeszcze jeden aspekt, a mianowicie rozpoczęcie manewrów NATO w Gruzji. Myślę, że otoczenie tego spotkania było bardzo trudne, stąd prawdopodobnie i przebieg tych rozmów nie był łatwy.
Pamiętajmy ponadto, że dzisiaj to Rosja jest tą stroną, która musi zabiegać o poprawę relacji ze wszystkimi państwami unijnymi, gdyż problemy gospodarcze, jakie w tej chwili przeżywa ten kraj, są tak dotkliwe, iż nawet uszczerbki w relacjach z Polską są dla niej bardzo odczuwalne. Stąd, moim zdaniem, Polska ma dzisiaj spore szanse do wywalczenia na wielu płaszczyznach dobrych efektów. Stroną zaś, która najbardziej potrzebuje dzisiaj poprawy tych relacji, jest nie Polska, a Rosja.
not. MBZ
"Nasz Dziennik" 2009-05-07
Autor: wa