To nie jest uporczywa terapia
Treść
Brytyjski sędzia odmówił możliwości odłączenia 52-letniej chorej kobiety od aparatury podtrzymującej życie. Wstrzymania sztucznego dokarmiania kobiety z uszkodzeniem mózgu chciała jej rodzina. Wniosek złożony do sądu argumentowali tym, iż chora pozostaje obecnie w "minimalnym stanie świadomości" i - w ich mniemaniu - "nie chce wieść takiego życia". Sprawa do złudzenia przypomina przypadek Terri Schiavo z USA. Tym razem, na szczęście dla pacjentki, sąd nie skazał jej na śmierć.
Rodzina kobiety, którą prasa identyfikuje wyłącznie literą "M", twierdziła, że chora doświadcza niewyobrażalnego cierpienia i dlatego żądają odłączenia jej od aparatury dostarczającej wodę i pokarm. Jednakże zarówno osoby opiekujące się kobietą, jak i prawnicy szpitala sprzeciwili się temu żądaniu. Zdanie lekarzy podzielił sąd. Przewodniczący trybunału uzasadnił, że wszystkie argumenty prawne przedstawione podczas lipcowego posiedzenia były dotąd niespotykane i poruszały wyjątkowo ważne kwestie podstawowych zasad i wartości. Jak zauważył sędzia, w związku z tym, że wedle informacji specjalistów "M" odbiera pewne pozytywne bodźce, istnieje duże prawdopodobieństwo, że doświadczenia te będą się intensyfikowały w czasie. Dlatego też prośba o odebranie chorej podstawowej opieki medycznej jest nieuzasadniona. "Czynnik, który odgrywa w tej sprawie zasadniczą rolę, w naszej ocenie, to ochrona życia. Pomimo że nie jest to zasada absolutna zawarta w prawie, to jednak życie jest wartością fundamentalną" - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Prawnicy reprezentujący "M" podkreślają, że decyzja sądu jest bardzo istotna, ponieważ w przyszłości zaważy na wszystkich podobnych przypadkach. Jak zauważają, obecnie Sąd Najwyższy będzie miał lepsze wytyczne, jeśli chodzi o traktowanie pacjentów w minimalnym stanie świadomości. Prawnicy twierdzą, że być może prośbą rodziny kierowało przekonanie, że chora, która w wyniku urazu mózgu jest przykuta do łóżka już od 8 i pół roku, nie chce dłużej wieść takiego życia. Lecz, jak dodają, pomimo że była to dla nich z całą pewnością trudna decyzja, sąd nie mógł się do niej przychylić. Początkowo podejrzewano, że po urazie "M" jest w stanie wegetatywnym, lecz po przeprowadzeniu serii testów okazało się, iż wykazuje pewne oznaki świadomości.
Pomimo że od 1993 roku decyzją Izby Lordów brytyjscy lekarze mają prawo zaprzestać leczenia pacjentów, jeśli uznają, że dalsza terapia odbędzie się jedynie ze szkodą dla pacjenta, w tym wypadku nie mogli odwołać się do tych przepisów. Według ich oceny, pacjentka jest w stanie stabilnym i jedyne, czego wymaga, to sztuczne odżywianie. Zgodnie z aktualną decyzją sądu sonda dostarczająca pokarm choremu nie może być uznana za uporczywe leczenie. Decyzja ta jest zatem całkowicie odmienna od wyroku amerykańskiego sądu, który w bliźniaczo podobnej sprawie nakazał wstrzymać dokarmianie Terri Schiavo na życzenie jej męża.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik Poniedziałek Wtorek, 4 października 2011, Nr 231 (4162)
Autor: au