Przejdź do treści
Przejdź do stopki

To drastyczne naruszenie wolności nauczania

Treść

Z prof. Jerzym Robertem Nowakiem rozmawia Zenon Baranowski Jutro miał Pan być we Wrocławiu. Nie będzie Pan, ponieważ sesja naukowa została odwołana... - Jest to drastyczne naruszenie wolności nauczania. Oczywiście skandalem jest fakt napaści "Gazety Wyborczej", dzień po dniu, przez trzy dni, na organizatorów konferencji, do czego dołączyli się niektórzy profesorowie Uniwersytetu Wrocławskiego. No cóż, tam lewicowości było niemało. Przypomnę, że o ile wiem, jedyny doktorat honoris causa UWr dla historyka otrzymał prof. Jan Baszkiewicz, który popierał bardzo gorliwie Wojciecha Jaruzelskiego w stanie wojennym i jest autorem książki entuzjastycznie prezentującej postać ludobójcy Robespierre'a. Protestujący profesorowie argumentowali, że prezentuje Pan kontrowersyjne, a wręcz antysemickie poglądy... - Tematem konferencji miała być "polityka historyczna" krajów ościennych wobec Polski. I dodajmy, każdy może przekonać się z moich dziesięciu, jak dotąd, artykułów na ten temat opublikowanych na łamach "Naszego Dziennika", że nie było tam cienia antysemityzmu, a były po prostu konkrety. Zresztą dotyczące w ogromnej części nie jakichś publikacji żydowskich, tylko niemieckich, francuskich, rosyjskich, i była to prawda o deformowaniu obrazu Polski. Przypomnijmy, że wyprzedziłem pod tym względem tę debatę, która ostatnio rozgorzała w związku z projektem Muzeum Historii Europejskiej, który potwierdził moje alarmy, bo jak wiadomo doszło w nim do drastycznych wręcz przemilczeń na temat roli Polski w historii Europy. "Gazeta Wyborcza" chciała na Uniwersytecie Wrocławskim zorganizować wykład Jana Tomasza Grossa, a teraz sprzeciwiła się Pańskiemu. Czy nie jest to przejaw stosowania podwójnych standardów? - Oczywiście. Ale przede wszystkim jest to ogromny skandal z punktu widzenia działań przeciwko wolności nauki, wolności dyskusji. Dodajmy, że robi to ta sama "GW", która wsławiła się haniebnymi wręcz pomysłami procesów przeciwko różnym profesorom, ostatnio Andrzejowi Zybertowiczowi, którzy śmieli urazić Adama Michnika. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-12-09

Autor: wa