To chrześcijaństwo powinno łączyć Europę
Treść
Z Waldemarem Tomaszewskim, przewodniczącym Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, rozmawia Marta Ziarnik
Niedzielne wybory na Litwie przyniosły AWPL dobry rezultat - 8,46 procent. Jakie są przyczyny tego sukcesu?
- Przede wszystkim uczciwa praca naszych przedstawicieli. Już w wielu rejonach (wileńskim, solecznickim, trockim) jesteśmy obecni we władzach samorządowych, gdzie nasi reprezentanci uczciwie pracują dla dobra wyborców. Ludzie to doceniają i nasz autorytet stopniowo rośnie. I w efekcie uzyskaliśmy w niedzielę najlepszy procentowo wynik w historii naszej partii. Dodatkowo udało nam się przeciągnąć na naszą stronę część innych narodowości. Liderujemy w tym ruchu i stajemy się już partią o zasięgu krajowym, a głosuje na nas nawet część wyborców narodowości litewskiej.
Ale jednocześnie coraz więcej litewskich mediów odnosi się nieprzychylnie do aktywności politycznej Polaków. Skąd to się bierze?
- To właśnie ten wspomniany fakt, iż poprawiamy swoje wyniki, oraz że już nie tylko Polacy tradycyjnie głosują na naszą partię, ale także przedstawiciele pozostałych mniejszości narodowych i sami Litwini. I litewskie partie dostrzegają w nas silnych konkurentów. I chcą zmobilizować swój elektorat, pokazując jakieś rzekome "zagrożenie" i przy okazji chcą dołożyć swojemu oponentowi, czyli w tym przypadku Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Według mnie, to jest główna przyczyna. Ta medialna nagonka, która przekracza określone reguły, jest inspirowana przez te właśnie środowiska. Wydaliśmy w związku z tym oświadczenie, zwracając się do organów sprawiedliwości o sprawdzenie, czy nie ma w tych atakach rozniecania waśni narodowościowych.
Wybory przyniosły AWPL jeden mandat. Czy to Pan będzie reprezentował w PE Polaków mieszkających na Litwie?
- Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników...
Jednak jeżeli się one potwierdzą...
- Jeżeli wyborcy zaufali właśnie mojej osobie, to będę ich reprezentował.
Co ten mandat może faktycznie dać Polakom na Litwie?
- Zdobyliśmy nawet więcej głosów, niż potrzeba do jednego mandatu, gdyż potrzeba do niego około 6 proc. głosów. My zaś zebraliśmy prawie 8,5 procent. Mogliśmy więc zawalczyć o jeszcze jeden mandat, jednak nawet z tego jednego bardzo się cieszymy. Przed nami teraz wiele spraw do rozstrzygnięcia, w tym sprawy związane z funkcjonowaniem Litwy w Unii. Chodzi tu o zamknięcie siłowni atomowej, która ma przełożenie na sytuację gospodarczą na Litwie. Trzeba jeszcze o to zawalczyć, gdyż w końcu decyzje unijne nie są dogmatem, którego w żadnym wypadku nie można zmieniać. Czasami samo życie zmienia sytuacje. Gdy mówimy o sprawach litewskich, ważny jest motyw alternatywnej energetyki w naszym kraju, czyli produkcja biopaliw i biogazów, dzięki którym będziemy samowystarczalni. Mamy na Litwie ponad milion hektarów nieuprawianej ziemi, która jest wielkim potencjałem. Od razu też będzie można rozstrzygnąć sprawę pracy na wsi. Jak wiemy, w Unii Europejskiej sceptycznie patrzy się w kierunku rozwoju gospodarki. Wielkie koncerny gazowe dbają o to, by nie mieć konkurencji. Będziemy się więc starali o tym mówić, by w konsekwencji tę kwestię rozstrzygnąć. Drugi blok dotyczy spraw związanych z prawami człowieka, w tym z prawami mniejszości narodowych. U nas na Litwie, niestety, wiele jeszcze trzeba w tym kierunku zdziałać, ażeby te prawa nie były naruszane. Trzeci blok obejmuje sprawy ideologiczne, czyli wizję naszej Europy. W rozumieniu Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Europa powinna być taka, jaka była od samego początku, czyli chrześcijańska. Podstawa naszej cywilizacji leży w chrześcijaństwie, w związku z czym musimy być za chrześcijańskimi wartościami i za wartościami tradycyjnej rodziny. W tym kierunku będziemy zmierzali.
Czy można liczyć na bliższą współpracę AWPL z polskimi partiami w PE?
- Będziemy starali się współpracować ze wszystkimi partiami, z którymi znajdziemy wspólny język i poglądy. Z polskimi przedstawicielami będzie nam lżej współpracować, bo nie będzie bariery językowej.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-06-09
Autor: wa