Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Teheran odrzuca presję ONZ

Treść

Irański szef dyplomacji Manuszehr Mottaki potępił wczoraj w Genewie "antyirańską propagandę", jak określił opublikowany w nocy ze środy na czwartek (czasu warszawskiego) dokument w sprawie programu atomowego jego kraju. Wysunął też propozycję stworzenia "regionalnego konsorcjum", które rozwiązałoby problem wzbogacania uranu w Iranie. Wcześniej Rada Bezpieczeństwa ONZ zażądała od Iranu zaprzestania w ciągu 30 dni prac nad wzbogacaniem uranu.
- Irański program atomowy ma pokojowy charakter i nigdy nie obejmował zakazanych dziedzin - zapewniał Mottaki w Genewie na forum ONZ-owskiej Konferencji Rozbrojeniowej. - Trzy lata negocjacji jedynie pogłębiły wzajemną nieufność - zaznaczył minister, odwołując się do fiaska rozmów irańsko-unijnych, a także negocjacji z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej. Rozwiązaniem problemu - tłumaczył - mogłoby być stworzenie w Iranie regionalnego konsorcjum, które miałoby wyjaśnić kontrowersje związane z procesami wzbogacania uranu. W skład takiego konsorcjum miałyby wejść "kraje regionu pragnące rozwijać cywilne programy jądrowe". Konsorcjum działałoby pod nadzorem MAEA.
Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej Rada Bezpieczeństwa ONZ zażądała od Iranu zaprzestania w ciągu 30 dni prac nad wzbogacaniem uranu. Dokument w tej sprawie przyjęli jednomyślnie wszyscy członkowie Rady. Kontrola tego, czy Iran wywiązał się z zobowiązań, będzie należeć do MAEA, która w tym samym terminie ma przedstawić swój raport.
Z kolei ambasador Iranu przy ONZ Dżawad Zarif oświadczył wczoraj, że nawet w obliczu międzynarodowych sankcji Teheran nie zrezygnuje z prawa do energii atomowej wykorzystywanej w celach cywilnych. "Iran jest krajem, który alergicznie reaguje na presję, groźby i zastraszanie" - powiedział Zarif.
PS, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-03-31

Autor: ab