Tarnowskie azoty na giełdę
Treść
Ministerstwo Skarbu Państwa nie zamierza sprzedawać Zakładów Azotowych w Tarnowie i w Kędzierzynie, ponieważ ich wycena dokonana dwa lata temu dziś budzi wątpliwości. Resort planuje natomiast wprowadzenie na giełdę akcji Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach w październiku lub listopadzie przyszłego roku. Wczoraj w Warszawie odbyła się konferencja "Nafta/Chemia - dziś i jutro".
Obecnie nie ma silnej presji na prywatyzację, ponieważ tegoroczne wpływy podatkowe są zadowalające - uważa wiceminister Skarbu Państwa Paweł Szałamacha. Odnosząc się do prywatyzacji sektora chemicznego, powiedział, że w sytuacji, kiedy są wątpliwości co do wyceny firm, prywatyzację należy wstrzymać. Przypomniał, że ci, którzy prywatyzowali w takich okolicznościach w latach 90., dzisiaj bardzo często mają problemy z prawem.
Według wiceministra, poziom wyceny zakładów w Tarnowie i w Kędzierzynie nie może satysfakcjonować (wycena przeprowadzona była 2 lata temu). W październiku br. MSP wycofało się ze sprzedaży Zakładów Azotowych w Tarnowie i Zakładów Azotowych w Kędzierzynie, niemieckiej spółce PCC AG. Firma ta - według umów podpisanych w kwietniu - miała zapłacić za 80 proc. akcji Kędzierzyna ponad 100 mln zł, natomiast wartość pakietu inwestycyjnego wynosiła około 360 mln zł. Z kolei za 80 proc. akcji Tarnowa niemiecki inwestor miał zapłacić 365,8 mln zł, a wartość pakietu inwestycyjnego, wynosiła w tym przypadku około 500 mln zł. Paweł Szałamacha podtrzymał wczoraj swoje wcześniejsze stanowisko, że resort skarbu będzie w stanie uzyskać więcej pieniędzy za prywatyzację tych zakładów, niż zapisano to wcześniej w umowie z PCC. - Wycena pokazuje, że ostateczna cena sprzedaży może być zdecydowanie wyższa od ceny wynegocjowanej w kwietniu - przyznał Szałamacha.
MSP planuje w przyszłym roku wprowadzenie akcji Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach na giełdę.
- Doświadczenie pokazuje, że ten proces [wprowadzenia na giełdę] zazwyczaj zabiera dziesięć miesięcy, więc może to być październik lub listopad następnego roku - powiedział dziennikarzom wiceminister skarbu Paweł Szałamacha. Wyjaśnił, że MSP rozważa możliwość wprowadzenia tarnowskich zakładów na giełdę po podwyższeniu kapitału w spółce.
Szałamacha zaznaczył, że w dłuższym okresie resort zamierza utrzymać 30-procentowy poziom dywidendy wypłacanej przez zakłady w Tarnowie, Kędzierzynie i Policach.
Wypowiadając się na temat prywatyzacji Ciechu SA, Szałamacha przyznał, że są chętni na zakup tej firmy, jednak resort nie wyrazi zgody na sprzedaż akcji spółki. Oświadczył, że w oparciu o Ciech ma powstać polska grupa chemiczna, która jako średniej wielkości firma europejska będzie zdolna do konkurencji z firmami niemieckimi i francuskimi. Uzasadniając taką decyzję, powiedział, że polskie firmy nie powinny być tylko "częścią peryferyjną firm globalnych". Dodał także, że Skarb Państwa pozostanie jedynym właścicielem akcji spółki PERN Przyjaźń SA.
W czasie konferencji za najważniejszą inwestycję polskiego sektora naftowego uznano zakup przez PKN Orlen SA litewskiej rafinerii Możejki. Orlen może stać się wizytówką polskiej gospodarki, podobnie jak wizytówką gospodarki fińskiej jest Nokia.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2006-12-12
Autor: wa