Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tarcza to zagrożenie dla Rosji

Treść

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył wczoraj, że plany rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie i problem Kosowa to dla jego kraju "czerwone linie", czyli sytuacje realnego zagrożenia bezpieczeństwa Rosji i obecnego ładu prawno-międzynarodowego. Ławrow ostrzegł, że Moskwa nie będzie biernie przyglądać się tej sytuacji. Groźby te padły na trzy dni przed przybyciem do Polski amerykańskiej delegacji i trzecią rundą konsultacji w sprawie rozmieszczenia na naszym terytorium wyrzutni rakiet przechwytujących, stanowiących element tarczy.

- Będziemy wtedy rozmawiać o konkretnych dokumentach - lub nawet negocjować je. Chodzi o umowę dotyczącą budowy i funkcjonowania bazy oraz o umowę o współpracy obronnej między USA i Polską - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Witold Waszczykowski, wiceminister spraw zagranicznych i nasz główny negocjator ws. tarczy. Szczegóły pozostają tajemnicą. Już wczoraj Waszczykowski spotkał się w Maastricht z amerykańskimi negocjatorami i przedstawicielem władz Czech, które wstępnie zgodziły się na umieszczenie na swoim terytorium radaru będącego elementem tarczy.
- Powinno być zrozumiałe, że przy całej niekonfrontacyjności polityki zagranicznej Rosji istnieją dla nas "czerwone linie", czyli sytuacje realnego zagrożenia naszego bezpieczeństwa narodowego lub obecnego ładu prawno-międzynarodowego - grzmiał Ławrow, odnosząc się do kwestii tarczy antyrakietowej i Kosowa. Minister wyraził nadzieję, że konsultacje między Rosją, USA i Europą w sprawie amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej przyniosą "pożądane rezultaty". Ławrow zapewniał jednocześnie, że polityka jego kraju nigdy nie będzie skierowana przeciwko komukolwiek. - Rosja będzie nadal odgrywać stabilizującą rolę w sprawach globalnych i nigdy nie będzie częścią nowych świętych przymierzy przeciwko komukolwiek - stwierdził.
Gdyby tarcza była w NATO, Moskwa byłaby łagodniejsza
Kolejne ostre słowa ze strony Ławrowa minister Waszczykowski przyjmuje ze spokojem. - To zarzuty polityczne, bez merytorycznych podstaw - wskazuje. - Jesteśmy zainteresowani koncepcją antyrakietową. Podzielamy przekonanie Amerykanów co do istniejących zagrożeń i przekonanie, że tarcza antyrakietowa jest w pełni uzasadnionym elementem obrony przed tymi zagrożeniami, uzupełniającym działania dyplomatyczne mające na celu wyperswadowanie rożnym krajom realizacji programów antyrakietowych - dodaje Waszczykowski. Zdaniem wicemarszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (PO), byłego ministra obrony narodowej, słowa Ławrowa nie są jakimś szczególnym zagrożeniem dla Polski, tym bardziej że padały ze strony Rosji inne, o wiele groźniejsze: o wycelowaniu rakiet rosyjskich w nasze terytorium.
- Ta wypowiedź świadczy o tym, że Rosja chce, aby USA uznały jej szczególną pozycję w świecie i Europie. Pozycja ta jest dla Polski potencjalnym źródłem kłopotów i świadczy o odzyskiwaniu przez Rosję animuszu w walce o własną pozycję na świecie - zauważa Komorowski. Jego zdaniem, źle się stało, że problem amerykańskiej tarczy antyrakietowej nie stał się cząstką systemu ogólnonatowskiego, gdyż wtedy Rosja miałaby poważniejszy problem i tego typu ostre słowa raczej by nie padały, gdyż groziłyby psuciem relacji Moskwy z całą Unią Europejską i NATO.
Małgorzata Lebiediuk
"Nasz Dziennik" 2007-09-04

Autor: wa