Tarcza antyrakietowa w Polsce czy w Czechach?
Treść
Poseł Michał Jach z Komisji Obrony Narodwej uważa, że nadal są szanse na umieszczenie w Polsce jednego z elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej; tymczasem czeski MSZ jest porzekonany, że Stany Zjednoczone zdecydują o umieszczenie jednej z baz tworzących tarcze w ich kraju, a nie w Polsce.
Poseł Jach podkreśla, że do czasu oficjalnego komunikatu z USA sprawa jest otwarta. M.Jach dodaje, że Czesi często próbują działać w polityce międzynarodowej metodą faktów dokonanych. Dopóki rząd Stanów Zjednoczonych do końca się nie określi, wszelkie decyzje są otwarte - uważa poseł Jach.
Wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski spodziewa się, że we wrześniu Amerykanie zwrócą się do Polski z pytaniem, czy nadal jest zainteresowana ich propozycją. Jeżeli tak, to wtedy rozpoczną się szczegółowe negocjacje. Na razie Polska zakończyła, jak powiedział Witold Waszczykowski, rozmowy wyjaśniające ze Stanami Zjednoczonymi.
Wiceminister obrony narodowej Stanisław Koziej mówi, że w przypadku tarczy antyrakietowej Polska musi rozpatrzyć wszystkie "za" i "przeciw". Dodaje jednak, że umieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce może przynieść nam korzyści. Według niego, jest to między inymi możliwość zintegrowania polskiego systemu obronnego bezpośrednio z systemem bezpieczeństwa światowego mocarstwa, co chroniłoby Polskę przed atakami. Zdaniem Stanisława Kozieja, jeżeli Polska miałaby na swoim terytorium amerykańskie obiekty, zyskałaby większe szanse na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie wojskowej.
Również zdaniem Olafa Osicy z Centrum Europejskiego Natolin, trzeba zastanowić się, jakie ewentualne straty może ponieść Polska. Według niego, z amerykańskiego punktu widzenia tarcza antyrakietowa jest sprawą związaną z bezpieczeństwem narodowym, a w przypadku Polski jest to sprawa polityczna. Olaf Osica podkreśla też, że ważny będzie styl prowadzenia negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi. Ekspert uważa, że jeżeli Polska będzie potrafiła wynegocjować dla siebie korzystne rozwiązania, to spotka się z uznaniem. "Jeżeli decyzja zostanie podjęta tak, jak decyzja o wysłaniu wojsk do Iraku, to niestety odżyją wszystkie stereotypy na temat Polski jako konia trojańskiego, czyli państwa, które pozbawione jest umiejętności krytycznej analizy pewnych projektów" - mówi Olaf Osica.
Poseł Michał Jach podkreśla, że problemem nie będzie spełnienie warunków stawianych przez Amerykanów. Chodzi między innymi o pewnego rodzaju eksterytorialność bazy, w której zostaną zainstalowane urządzenia. "Jeżeli dojdzie do podpisania umowy, to wszelskie interesy Polski zostaną przez rząd zapewnione" - dodaje. M.Jach
Stanisław Koziej mówi, że są jeszcze dwa wyjścia, jeżeli elementy amerykańskiej tarczy antryrakietowej nie zostaną umieszczona w Polsce. Uważa, że ewentualnie możliwe jest dołączenie do projektu NATO albo projektu Unii Europejskiej, który może powstać w przyszłości. System obrony antyrakietowej powstał z obawy przed zagrożeniem terenu Stanów Zjednoczonych pociskami balistycznymi ze strony Korei Północnej oraz niektórych krajów Bliskiego Wschodu.
IAR
"Polskie Radio" 2006-08-08
Autor: wa