Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tarabella walczy o "prawo" do aborcji

Treść

Marc Tarabella z Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia sięga po instrument międzynarodowego nacisku w sprawie aborcji. Belgijski deputowany stara się przekonać swoich kolegów z Parlamentu Europejskiego, że kobietom należy przyznać nieograniczone "prawo" do antykoncepcji i zabijania dzieci poczętych.

Tarabella chce, aby takie stwierdzenie znalazło się w przygotowanym przez niego sprawozdaniu na temat równości kobiet i mężczyzn w UE, które będzie przedmiotem debaty i głosowania w PE. To byłby element nacisku międzynarodowego na takie kraje, jak Polska, gdzie aborcja jest ograniczona.
"Parlament Europejski podkreśla, że kobiety muszą mieć kontrolę nad swoimi prawami seksualnymi i rozrodczymi, szczególnie dzięki zapewnieniu łatwego dostępu do środków antykoncepcyjnych i możliwości aborcji" - czytamy w sprawozdaniu belgijskiego deputowanego, które jest odpowiedzią na wcześniejszy dokument Komisji Europejskiej pt. "Równość kobiet i mężczyzn - rok 2009". Zdaniem Tarabelli, brak we wcześniejszym dokumencie paragrafu dotyczącego konieczności wprowadzenia powszechnego "prawa" do aborcji w całej Unii Europejskiej jest dużym błędem. W związku z tym deputowany w imieniu Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia postuluje, by Parlament Europejski wyraził "poparcie dla środków i działań służących poprawie dostępu kobiet do usług związanych ze zdrowiem seksualnym i rozrodczym oraz podnoszeniu świadomości kobiet na temat ich praw i dostępnych usług". Postulat polityka dotyczący aborcji na życzenie znalazł się w 19. punkcie przygotowanego przez niego raportu. Tarabella nawołuje w nim także państwa członkowskie i Komisję Europejską do "ustanowienia środków i działań uświadamiających mężczyzn co do ich odpowiedzialności w kwestiach seksualnych i reprodukcyjnych".
Tymczasem, jak podkreślił w oświadczeniu wysłanym do redakcji "Naszego Dziennika" europoseł z PiS Konrad Szymański (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), lewica, wprowadzając do dokumentów Parlamentu Europejskiego zapisy o tzw. prawie do aborcji itp., działa wbrew prawu europejskiemu, gdyż kwestie związane z tą tematyką są regulowane na poziomie poszczególnych krajów. - Lewica najwyraźniej uważa, że pseudoprawo do zabicia dziecka nienarodzonego jest prawem człowieka. Nie mogąc przekonać do takiego stanowiska np. Polski, sięga po instrument międzynarodowego nacisku politycznego w tej sprawie - komentuje poseł z PiS. - Jesteśmy zdecydowanie przeciwko zapisom sprawozdania, które postuluje dostępność aborcji w Europie - zaznacza.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2009-12-11

Autor: wa