Taniej za żywność, drożej za energię
Treść
O prawie 0,5 procent mniej niż w październiku płaciliśmy w listopadzie za żywność. Więcej kosztowały nas jednak opłaty związane z mieszkaniem. W przyszłym roku pójdą one jeszcze w górę, a to ze względu na zatwierdzone już podwyżki cen prądu i gazu.
W listopadzie w porównaniu z październikiem nieznacznie, bo o 0,2 proc., spadły ceny towarów i usług konsumpcyjnych. Według Głównego Urzędu Statystycznego, w skali całego roku ceny wzrosły jednak o 1 proc. W ubiegłym miesiącu średnio mniej niż w październiku płaciliśmy m.in. za żywność oraz transport. Ogółem ceny żywności w ubiegłym miesiącu spadły o 0,4 proc. Potaniały m.in. owoce - o 4 proc., mięso - o 1,6 proc., drób - o 8 proc. Nieznacznie obniżyły się również ceny mięsa wołowego i wieprzowego, wędlin, mąki oraz cukru. Podrożały natomiast
- o ponad 4 proc. - warzywa, a minimalnie więcej niż w październiku płaciliśmy za pieczywo oraz ryby. W listopadzie nie zmieniły się istotnie ceny odzieży i obuwia. Niższe niż w październiku były również opłaty w zakresie transportu. Było to spowodowane przede wszystkim obniżką o 2,2 proc. w stosunku do października cen paliw do prywatnych środków transportu.
Więcej (o 0,2 proc.) płaciliśmy natomiast w ubiegłym miesiącu za towary i usługi związane z mieszkaniem. O niespełna 0,5 procent podrożały nośniki energii: gaz ciekły o 4,9 proc., opał o 0,6 proc., centralne ogrzewanie o
0,3 proc., a ciepła woda o 0,2 proc. Podwyżki cen nośników energii czekają nas jeszcze na początku nowego roku, co wynika z zatwierdzonych przez Urząd Regulacji Energetyki taryf dla energii elektrycznej i paliw gazowych. Wzrost cen energii różny jest w poszczególnych spółkach energetycznych. Podwyżki nie przekroczą jednak
6,5 proc., co jest limitem na przyszły rok ustalonym przez ministra gospodarki. Jak podaje w komunikacie Urząd Regulacji Energetyki, na wzrost cen energii dla odbiorców końcowych wpływają, tak jak w poprzednich latach, przede wszystkim rosnący udział energii ze źródeł odnawialnych w całości energii dostarczanej odbiorcom, rosnące z roku na rok obciążenia podatkowe przedsiębiorstw energetycznych, a także potrzeba stopniowego zapewnienia przedsiębiorstwom sieciowym wynagrodzenia majątku zaangażowanego w działalność koncesjonowaną.
Od 1 stycznia ceny gazu podnosi również Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Wyższe ceny zatwierdził już prezes URE. Podwyżka to efekt wyższych cen tego paliwa na światowych rynkach.
Według PGNiG, po podwyżce gospodarstwa domowe zapłacą za gaz o 4,9-7 proc. więcej. Większy wzrost kosztów - do ponad 10 proc. - czeka natomiast odbiorców przemysłowych.
Z szacunków URE wynika, że ogrzewający gazem swoje domy zapłacą o 6,61-7 proc. więcej. Mniejsza podwyżka dotknie używających gazu w kuchenkach - od 4,7 proc. do 5,68 proc.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2005-12-28
Autor: mj