Tajemnice jasnogórskich podziemi
Treść
Trwają pierwsze podsumowania badań archeologicznych prowadzonych w prezbiterium i w korpusie bazyliki jasnogórskiej. Pod posadzką świątyni odkryto kryptę, a w niej cztery unikatowe trumny, tzw. dłubanki.
- Pod wymienianą posadzką została odsłonięta nieznana krypta. Jest ona w całości wymurowana z kamienia wapiennego, łamanego na zaprawie wapiennej. Odsłoniło się również jej wnętrze ze sklepieniem łukowym. W krypcie znajdują się cztery trumny. Są to dłubanki. Ich osobliwością jest to, że każda z nich jest oklejona od strony wieka i na bokach kilkoma warstwami płótna. Widać na zbliżeniu dokumentacji fotograficznej, że te warstwy zachodzą na siebie. Zauważyć można, że ich nici są grube, łączone masą klejącą. Na wiekach dwóch trumien wyznaczone są ćwiekami znaki krzyża. Zakończono etap badania i pobierania próbek. Obecnie rozpoczną się analizy laboratoryjne - informuje o. dr Jan Golonka, kustosz jasnogórskich zbiorów wotywnych. Do tej pory w Polsce odkryto tylko dwa podobne sarkofagi. Ponadto pod posadzką części chórowej bazyliki odnalezione zostały ziemne pochówki.
W trumnach wydrążonych w pniach drzew odnaleziono szczątki czterech osób dorosłych i dziecka. Według ojca Dariusza Cichora, definitora generalnego zakonu paulinów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że trumny te należały do osób bardzo znaczących i była to krypta rodzinna. - Zostały tam pochowane dwie osoby starsze, dwie osoby raczej w młodym wieku i dziecko. Nie możemy w tej chwili powiedzieć, jakie to były osoby, z jakiej epoki pochodzą te pochówki. Są pewne domniemania, ale zaczekajmy z tym na wyniki precyzyjnych badań naukowych. Myślę, że dalsze eksploracje na tym terenie powiążą kilka domysłów, sugestii, wątków w jakiś spójny obraz, na podstawie którego będziemy mogli nakreślić wygląd Jasnej Góry z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem, nawet sięgający okresu fundacji klasztoru przed 600 laty - podkreśla o. Dariusz.
Odkryta krypta - jak podaje o. Golonka - jest najstarszą na Jasnej Górze kryptą pochówkową. - Patrząc też na te pochówki ziemne, widać, że najprawdopodobniej w tym miejscu, gdzie stoi obecnie bazylika, gdzie trwają prace remontowe, w pierwszym okresie, gdy przyszli paulini na to wzgórze, kiedy był tu jeszcze kościół drewniany, to przy tym kościele musiał być cmentarz. To są sprawy, które trzeba będzie teraz uściślić dzięki próbkom pobranym do badań. One dadzą nam obraz i zawężą czas, w którym te elementy powstawały - podkreśla o. Golonka.
PCz
"Nasz Dziennik" 2009-03-18
Autor: wa