Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szykują ulgę dla rolników

Treść

Rolnicy mogliby sprzedawać bez podatku wytworzoną przez siebie żywność do wartości 10 tys. zł rocznie – to główne założenie projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przygotowanej przez senatorów.

Senator Ireneusz Niewiarowski (PO) poinformował, że istotnym zmianą proponowaną w nowelizacji jest to, że rolnicy będą mogli sprzedawać nie tylko płody rolne – tak jak dotychczas – ale także żywność przetworzoną.

Jeśli bowiem teraz rolnik chce sprzedawać pieczywo, wędliny, ser, masło, dżemy czy inne przetwrowy, które wytwarza w swoim gospodarstwie, musi zarejestrować działalność gospodarczą w postaci przetwórni rolno-spożywczej. I oczywiście płacić podatki od każdej zarobionej złotówki.

Senatorowie proponują zaś, aby taka produkcja żywności w gospodarstwach nie była traktowana jako działalność gospodarcza. Jeśli rolnik rocznie będzie sprzedawał żywność za mniej niż 10 tys. zł, nie będzie płacił od tego podatku – teraz kwota wolna to 5 tys. zł. Kwoty powyżej 10 tys. będą opodatkowane, ale rolnik wciąż nie będzie musiał rejestrować firmy, aby nie wypaść z KRUS, tylko będzie je wpisywał jako dochody z innych źródeł niż prowadzenie gospodarstwa rolnego.

Wiceminister finansów Maciej Grabowski zgłosił zastrzeżenie do projektu ustawy. Powiedział, że resort obawia się, czy w ten sposób nie zostanie otwarta furtka do różnych nadużyć fiskalnych. Ponadto istnieje ryzyko, że rolnicy będą stanowili zbyt dużą konkurencję dla producentów żywności funkcjonujących jako przedsiębiorstwa, płacących podatki i składki na ZUS.

Dlatego Grabowski sprzeciwił się podnoszeniu limitu z 5 do 10 tys. zł nieopodatkowanych przychodów rolnika.

– 5 tys. zł przychodu na gospodarstwo to nie jest duża kwota. A 10 tysięcy przychodu to nie jest nawet tysiąc złotych miesięcznie. Dochód rolnika będzie jeszcze niższy – argumentował senator Jerzy Chróścikowski (PiS), przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Ale ponieważ rząd obstaje przy swoim, niewykluczone, że premier Donald Tusk i wicepremier Jacek Rostowski będą naciskać na senatorów z PO i PSL, aby głosowali przeciwko zwiększeniu limitu. Decyzja zapadnie najpewniej podczas drugiego czytania projektu.

Wielu ekspertów zaznacza, że takie niebezpieczeństwo w praktyce nie istnieje, bo produkcja żywności w gospodarstwie będzie stanowiła niewielką część rynku. Ponadto rolnik będzie mógł przetwarzać tylko produkty rolne pochodzące z własnego gospodarstwa, co naturalnie i tak ograniczy jego działalność. Projekt ustawy ma poparcie ministerstwa rolnictwa. Wiceminister Kazimierz Plocke zastrzegł, że resortowi zależy przede wszystkim na tym, aby w ustawie było zagwarantowane bezpieczeństwo żywności.

Senatorowie są przekonani, że poluzowanie przepisów podatkowych będzie dużym wsparciem dla rolników, zwłaszcza tych gospodarujących na niewielkim areale ziemi. – Trzeba dbać o małe gospodarstwa. Trzeba im stworzyć możliwości osiągania dodatkowych przychodów – mówił senator Chróścikowski.

Senatorowie podkreślali, że nowelizacja, jaką proponują, spowoduje znaczne ograniczenie szarej strefy. Teraz wszak wielu rolników sprzedaje przetworzoną żywność, ale ponieważ jest to nielegalne, odbywa się poza wszelką ewidencją i kontrolą sanitarną.

Nasz Dziennik Czwartek, 6 czerwca 2013

Autor: jc