Szybsi od niemieckich dowódców
Treść
Złamanie przez polskich kryptologów: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, w 1932 r. kodów Enigmy - niemieckiej maszyny szyfrującej - miało niebagatelny wpływ na dzieje II wojny światowej. Konsekwencją pracy polskiego wywiadu była m.in. sytuacja, że alianci niekiedy przechwytywali i odczytywali tajne dyrektywy Adolfa Hitlera, wodza III Rzeszy, wcześniej od ich adresatów - niemieckich dowódców. Takie stwierdzenia można było usłyszeć na wczorajszej konferencji poświęconej służbom wywiadowczym w czasie II wojny światowej.
Janusz Krupski, szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, przypomniał na spotkaniu, że w tym roku obchodzimy 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej. - Wojny, która do dnia dzisiejszego budzi wielkie emocje. Wojny, która jest przedmiotem polityki przynajmniej kilku państw europejskich - powiedział Krupski. Zaznaczył, że jednym z tych państw jest Polska, która w 1939 r. w wyniku agresji dwóch sąsiadów utraciła niepodległość na pięćdziesiąt lat. - Nam, Polakom, zależy szczególnie na tym, by o II wojnie światowej mówiono prawdę. Wiemy, że różne państwa europejskie mają różne punkty widzenia na temat tej wojny, natomiast w dyskusji powinno obowiązywać jako podstawowe kryterium prawdy, bez przekłamań, z szacunkiem dla faktów, bez propagandy i legend - stwierdził Krupski.
Doktor Jan Stanisław Ciechanowski, były sekretarz Polsko-Brytyjskiej Komisji Historycznej, która zajmowała się dokumentowaniem działalności polskiego wywiadu w czasach wojny i jego współdziałania z wywiadem brytyjskim, odczytał uczestnikom spotkania list od ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Prezydent nawiązał w nim do doniosłego dla losów II wojny światowej znaczenia, jakie miało rozszyfrowanie niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. "Należy jednak podkreślić, że złamanie tego tajnego kodu wroga i odtworzenie maszyny szyfrującej Enigma, dokonane przez Polaków jeszcze przed tragicznym wrześniem 1939 r., stanowiło podstawę działań sojuszników w tym zakresie" - napisał Ryszard Kaczorowski.
Szersze dane na temat wykorzystania i doskonalenia przez aliantów polskiego wynalazku umożliwiającego rozkodowanie niemieckich tajnych meldunków przekazywanych drogą radiową przytoczył na spotkaniu Jan M. Ciechanowski, honorowy profesor University College w Londynie oraz Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Wskazał, że dane dostarczane przez Enigmę były niesamowicie wartościowe. Podał m.in., że przy ich pomocy niektóre dyrektywy Adolfa Hitlera kierowane do niemieckich dowódców były czytane przez aliantów wcześniej niż przez adresatów. - Czasami brytyjscy dowódcy lepiej znali położenie na froncie z doniesień ultry, tj. z radiowywiadu, niż z raportów swoich własnych podkomendnych. Wszystko to wynikało z osiągnięć polskiego przedwojennego wywiadu - mówił Ciechanowski.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2009-10-06
Autor: wa