Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szybki Kubica

Treść


Znakomicie spisał się Robert Kubica podczas sesji treningowych przed Grand Prix San Marino - czwartą eliminacją mistrzostw świata Formuły 1. Pierwszy Polak w F1 dwukrotnie uzyskiwał trzecie czasy, a szybciej trasę pokonywali tylko najwięksi.
GP San Marino otwiera europejską część sezonu mistrzostw Formuły 1. Jak dotąd kierowcy rywalizowali w Bahrajnie, Malezji i Australii, teraz przyszedł czas na znaczną odmianę. Czy także w klasyfikacjach? Na razie bezapelacyjnym liderem jest aktualny mistrz świata, Hiszpan Fernando Alonso z zespołu Renault - ma na koncie dwa zwycięstwa i jedno drugie miejsce. Trudny i wymagający tor w San Marino upodobał sobie jednak najbardziej utytułowany i najlepszy spośród obecnie jeżdżących zawodników - Michael Schumacher (Ferrari). Niemiec triumfował tu bowiem aż sześć razy. Wczorajsze dwie serie treningowe pokazały, że pojedynek między obu panami może być fascynujący i zapewne taki będzie.
W pierwszej najszybszy był bowiem Schumacher (Alonso nie jechał w ogóle). W drugiej Hiszpan nie miał już sobie równych, drugi był Niemiec. Znakomicie - po raz już kolejny - pojechał Robert Kubica. Polak na dobrze sobie znanym torze (to dla niego nowość, bo na poprzednich trzech debiutował) uzyskał znakomite czasy - w obu seriach, wykręcając trzecie czasy! Koledzy z teamu BMW Sauber (wystąpili tylko w drugiej) byli daleko za nim - Niemiec Nick Heidfeld zajął 10., a Kanadyjczyk Jacques Villeneuve 15. miejsce. W niedzielnym wyścigu Kubicy jednak nie ujrzymy - pamiętajmy, że jest trzecim kierowcą w zespole. Heidfeld i Villeneuve mogą mu oddać miejsce tylko w wyniku kłopotów zdrowotnych, kontuzji etc.
Tor Imola w San Marino zyskał sławę nie tylko z powodu wspaniałych pojedynków, których był gospodarzem. To tutaj miały bowiem miejsce najbardziej tragiczne zdarzenia w historii F1. W 1994 r. w wyniku obrażeń odniesionych na treningu zmarł Austriak Roland Ratzenberger. Dzień później zginął tu jeden z najwspanialszych zawodników w historii - Brazylijczyk Ayrton Senna. Po tych dramatach tor został przebudowany, postawiono m.in. szykany na prostych, na których można było osiągnąć największą prędkość.
Pisk

żródło: "Nasz Dziennik" 2006-04-23

Autor: mj