Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szybki koniec Mavericks

Treść

Niespełna pół minuty zabrakło najlepszemu zespołowi ligi NBA do poprawienia swojego rekordu 14 kolejnych zwycięstw. Dallas Maverics pogrzebali swoje szanse, przegrywając w końcówce meczu z Los Angeles Lakers.
Maverics, po serii 13 zwycięstw, przegrali z Los Angeles Lakers 98:101. Jeszcze 28 sekund przed końcową syreną na tablicy widniał korzystny dla gości wynik 98:97. Liderom Southwest Division nie pomógł świetnie grający Niemiec Dirk Nowitzki, który zdobył 29 punktów. Teraz Teksańczycy będą musieli włożyć sporo pracy, by ponownie zbliżyć się do rekordowego wyniku z 2002 roku. W lidze NBA nadal nie wiedzie się bostońskim Celtom, którzy przegrali w Orlando z Magic 79:87. Goście grający po raz ósmy bez swojego czołowego zawodnika Paula Pierce'a mieli najlepszych graczy w osobach Tony'ego Allena (21 pkt i rekord osobisty sezonu - 9 zbiórek) oraz Delonte'a Westa (13 pkt) i Ala Jeffersona 12 pkt i 7 zbiórek. Wśród gospodarzy wyróżnili się Grant Hill (21 pkt) i Dwight Howard (18 pkt i 12 zbiórek). Szóstą wygraną z rzędu odnieśli Phoenix Suns (liderzy Pacific Division), pokonując przed własną publicznością trzeci zespół tej dywizji Golden State Warriors 128:105. Po tym meczu legitymują się bilansem 25 zwycięstw i 8 porażek. Lepiej wiedzie się tylko Dallas Mavericks (27 wygranych w 33 spotkaniach). James Jones uzyskał dla "Słońc" (22 wygrane w 24 meczach) 25 punktów - do wyrównania rekordu życiowego zabrakło mu tylko dwóch punktów. Brazylijczyk Leandro Barbosa miał 26 pkt, a Shawn Marion 24 pkt i 17 zbiórek. Najcelniej w szeregach gości rzucał obrońca Monta Ellis (22 pkt). W jedynym meczu, którego losy rozstrzygnęły się w dogrywce, Minnesota Timberwolves zwyciężyli u siebie Houston Rockets 103:99 i była to trzecia wygrana tej drużyny po dogrywce. Ojcami sukcesu byli przede wszystkim Kevin Garnett - 26 punktów i 13 zbiórek oraz najwyższy w zespole Mark Blount (213 cm) - 21 punktów i 10 zbiórek. Najlepiej w zespole pokonanych spisał się Tracy McGrady (31 pkt) . Było to czwarty przypadek zdobycia przez niego powyżej 30 punktów w ostatnich pięciu meczach. Argentyński obrońca Manu Ginobili ustanowił osobisty rekord sezonu, zaliczając 34 punkty, a jego drużyna San Antonio Spurs wygrała na wyjeździe z Memphis Grizzlies 110:96. W dwóch poprzednich spotkaniach Ginobili uzyskał w każdym z nich po 25,5 punktu. Goście zagrali bez kontuzjowanego Francuza Tony'ego Parkera (uraz prawego biodra w piątkowym meczu z Dallas Mavericks). Wśród gospodarzy wyróżnił się Hiszpan Pau Gasol - 24 punkty. W Toronto, po trzech nieobecnościach (kontuzja prawej kostki) w zespole Raptors, zagrał T.J. Ford i uzyskał 20 punktów. Chris Bosh zaliczył 24 punkty oraz 15 zbiórek, a gospodarze pokonali stołecznych Wizards 116:111, którzy doznali pierwszej porażki w czterech ostatnich meczach. Wśród Wizards wyróżnił się Gilbert Arenas - 33 punkty.
MA, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-01-09

Autor: wa