Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szukają nadziei w skrajnych partiach

Treść

Według najnowszych sondaży niemieckiej opinii publicznej, gdyby wybory do parlamentu odbyły się w tych dniach, to co ósmy obywatel mógłby oddać swój głos na neonazistowską partię. Zdaniem socjologów, zwiększające się bezrobocie, coraz większa bieda i brak perspektyw są podstawowymi czynnikami większego poparcia dla skrajnie prawicowych i lewicowych partii.

Jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego na zlecenie hamburskiego tygodnika "Stern" - coraz więcej Niemców deklaruje możliwość oddania swojego głosu na neonazistowskie partie. Gdyby wybory do parlamentu odbyły się w tych dniach, to aż 13 proc. badanych oddałoby swój głos na Narodowo-Demokratyczną Partię Niemiec (NPD), na Niemiecką Partię Ludową (Deutsche Volkes Union) lub na inne tego typu ugrupowanie. Obie te partie - NPD i DVU - uznawane są za ugrupowania skrajnie prawicowe i neonazistowskie. Jak wynika z analizy wyników sondażu, najwięcej zwolenników tych ugrupowań rekrutuje się spośród młodych i źle wykształconych Niemców. Wśród młodych ludzi w wieku 18-29 lat z podstawowym wykształceniem odsetek ten wynosi aż 29 procent. W tej samej grupie wiekowej osób posiadających matury odsetek ten wynosi już tylko 6 procent. Postawienia krzyżyka przy partii neonazistowskiej nie wyklucza 10 proc. kobiet i 14 proc. mężczyzn. Starsi Niemcy wykazują zdecydowanie mniej zaufania do skrajnych partii.

Przyczyny popularności partii radykałów
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" pracownik wydziału Socjologii Społecznej Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Hamburskiego dr Dietmar Jungnickiel stwierdził między innymi, że rosnące bezrobocie, pogłębiająca się bieda i brak perspektyw rozwoju (szczególnie dla młodych ludzi) jest jednym z głównych czynników wzrostu poparcia dla skrajnie prawicowych, ale także dla skrajnie lewicowych partii.
- Statystycznie około 6 do 10 proc. wyborców zawsze deklaruje poparcie dla skrajnych partii lewicowych i prawicowych (taka jest norma), ale faktycznie w ostatnich latach liczba ta w Niemczech systematycznie ulega zwiększeniu - powiedział nam Dietmar Jungnickiel. Zaznaczył także, że szczególnym poparciem radykalne ugrupowania cieszą się wśród ludzi młodych i bezrobotnych, którzy nie mogą się odnaleźć w obecnej rzeczywistości. Zdaniem Jungnickiela, partie takie jak NPD w populistyczny sposób wykorzystują trudną sytuację życiową wielu środowisk i, obiecując im zdecydowaną poprawę losu, zdobywają ich zaufanie.
W podobnym tonie wypowiedziała się dr Ursula Dallinger z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Hamburskiego, która w rozmowie z nami także uznała pogarszającą się sytuację życiową społeczeństwa za ważny czynnik wzrostu poparcia dla radykalnych ugrupowań. - Jedną z metod zdobywania takiego poparcia jest na przykład wykorzystywanie przez skrajne partie prawicowe strachu przed napływem cudzoziemców, poprzez szerzenie populistycznych i wrogich haseł - powiedziała Dallinger.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2007-09-20

Autor: wa