Sztandar dla przyszłych pokoleń

Pod patronatem „Naszego Dziennika”

Odsłonięciem i poświęceniem pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego na koniu zakończył się w Kielcach 49. Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej.  

Pierwszym akordem uroczystości był przemarsz uczestników na cmentarz wojskowy w Kielcach. Po Apelu Poległych i złożeniu kwiatów na grobach legionistów i żołnierzy z wojny polsko-bolszewickiej oraz meldunku o przybyciu Marszu prezydentowi Kielc barwny korowód udał się na plac Wolności. Pochód otwierali legioniści na koniach. Ten niecodzienny widok na ulicach Kielc robił ogromne wrażenie, ludzie witali maszerujących kwiatami i brawami, podobnie jak 100 lat temu.

Plac Wolności tonął w morzu biało-czerwonych flag. W ceremonii powitalnej i odsłonięcia pomnika Józefa Piłsudskiego wzięła udział prezydentowa Karolina Kaczorow- ska, która sprawowała nad Marszem honorowy patronat. Obecni byli również m.in. wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS), szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Stanisław Ciechanowski, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert, wiceminister obrony Beata Oczkowicz, ordynariusz kielecki ks. bp Kazimierz Ryczan, o. Eustachy Rakoczy oraz wnuk Marszałka Krzysztof Jaraczewski.

To niezwykłe spotkanie przyciągnęło wszystkie pokolenia. Spotykałem bardzo wiele rodzin z małymi dziećmi, ludzi starszych, harcerzy i kombatantów, przyjechali także Polacy z Ukrainy, Litwy i Brazylii. – Pani prezydentowo, komendant Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej Jan Józef Kasprzyk melduje Kadrówkę na mecie w Kielcach – to treść meldunku złożonego Karolinie Kaczorowskiej. Po komendancie Kasprzyku głos zabrał prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Jak przypomniał, wkroczenie I Kompanii Kadrowej do Kielc 12 sierpnia 1914 r. to jedna z najpiękniejszych kart historii Polski. – Serdecznie witam w Kielcach na uroczystościach powitania uczestników Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej oraz odsłonięcia pomnika Józefa Piłsudskiego w 100. rocznicę Czynu Niepodległościowego. Dumni jesteśmy z postawy kielczan w tamtym czasie. Entuzjazm, śpiew i kwiaty witały legionistów tego dnia, co udokumentowane jest we wspomnieniach legionistów – mówił prezydent Lubawski. I dodał, że Marszałek Piłsudski był wdzięczny kielczanom za ten dzień i niejednokrotnie mówił o swojej miłości do tego miasta oraz z dumą przyjmował jego honorowe obywatelstwo. – Dziś spełniamy marzenie kielczan jeszcze sprzed II wojny światowej, jakim jest uhonorowanie tego wielkiego Polaka pomnikiem – podkreślił prezydent Kielc.

Patriotyzm w działaniu

Karolina Kaczorowska podziękowała uczestnikom Marszu za ich trud i zaapelowała, aby w codziennym życiu byli wierni polskiej dewizie: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. – Kilka dni temu, w 100-lecie Marszu I Kadrowej jej spadkobiercy chwalebnym szlakiem wyruszyli z Krakowa. Dziś witamy strzelców w Kielcach. Przez te kilka dni jak co roku daliście dowody swego przywiązania do tradycji legionowej, a pokonując trudy Marszu, udowodniliście, że wasz patriotyzm to nie tylko słowa, ale i czyny – mówiła Kaczorowska. – Marsz dobiega końca, ale mimo to proszę, bądźcie nadal w waszym codziennym życiu, w miejscach i ośrodkach, gdzie uczycie się i pracujecie, ambasadorami chwalebnych czynów naszych ojców i dziadów. Niech wasze codzienne postępowanie będzie dla wszystkich, których spotkacie w życiu, wzorem wcielenia w czyn odwiecznej polskiej dewizy – miłości Boga, Honoru i Ojczyzny. Szczęść wam Boże w tym dziele – życzyła prezydentowa.

Komendant Jan Józef Kasprzyk zwrócił uwagę, że maszerujący w tym roku w 49. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej pragnęli swym trudem udowodnić, że też chcą być godnymi wielkiej przeszłości polskiej i spadkobiercami tradycji niepodległościowych. – Bo tak jak Kadrówka z 1914 roku przyjęła sztandar niepodległości od powstańców styczniowych, tak pokolenie żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego przejmowało sztandar niepodległości od żołnierzy Legionów. Od żołnierzy Armii Krajowej ten sztandar przejęli ci, którzy w latach 80. walczyli o wolność – stwierdził. – Współcześnie my od nich chcemy przejąć ten sztandar, ale nie po to, by go zachować dla siebie, ale by przekazać go następnym pokoleniom – zapewnił Kasprzyk.

Podczas uroczystości odczytano listy prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy. „Mija już 100 lat, odkąd strzelcy Józefa Piłsudskiego przekroczyli granice zaborów i 12 sierpnia wkroczyli do Kielc. Garstka żołnierzy stała się zalążkiem Legionów Polskich, które swoim wysiłkiem zbrojnym przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 roku. Wymarsz ku wolności IKompanii Kadrowej pod dowództwem komendanta Józefa Piłsudskiego 6 sierpnia 1914 roku z krakowskich Oleandrów oraz zbrojny czyn Legionów Polskich stał się symbolem walki Polaków o niezawisłość w różnych formacjach wojskowych” – napisał Jarosław Kaczyński. Jak przypomniał, to właśnie w Kielcach na V Zjeździe Związku Legionistów Piłsudski mówił, że to miasto wyjątkowo drogie myślom i wspomnieniom wielkiej części legionistów, „bo tu był pierwszy pocałunek wojny”.

„W 100. rocznicę zrywu niepodległościowego Polaków, pamiętając o krwi przelanej w walce o wolność za Ojczyznę, składam hołd wszystkim dowódcom, żołnierzom i członkom organizacji, którzy podczas I wojny światowej podjęli walkę o przywrócenie państwa polskiego” – napisał Jarosław Kaczyński. W czasie odsłonięcia i poświęcenia pomnika Marszałka o. Eustachy Rakoczy podkreślił, że Kielce są szczególnym miejscem na legionowej mapie i że nie byłoby Kielc bez Krakowa, a Krakowa bez Kielc. – Niech pomnik Marszałka, brygadiera nadziei i twórcy odrodzonej Rzeczypospolitej, dziś uroczyście odsłonięty i przez posługę arcypasterza diecezji poświęcony, stanie się symbolem naszej szlachetnej wdzięczności. Niech wyraża pamięć, która trwa, która jest źródłem siły oraz punktem odniesienia w naszej tożsamości. Dzisiejszym jubileuszem i pomnikiem wołamy „Ciągle Pierwsza Brygada” – powiedział o. Rakoczy.

Wczoraj przyznano też wiele nagród i wyróżnień, m.in. ryngrafy 100-lecia Czynu Niepodległościowego dla Karoliny Kaczorowskiej i o. Eustachego Rakoczego.