Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sztafeta Pokoleń w ręce polskiej młodzieży

Treść

Maria Fieldorf-Czarska, córka zamordowanego przez komunistów generała Wojska Polskiego Augusta Emila Fieldorfa "Nila", przebywała dwa dni w Krakowie. Na terenie szkoły oraz jednostki wojskowej - noszących imię generała "Nila" - doszło do ogłoszenia symbolicznych aktów o znaczeniu ogólnopolskim.

W czwartek, 3 września, pani Fieldorf-Czarska odwiedziła uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych nr 4 im. gen. bryg. A.E. Fieldorfa "Nila". Została serdecznie przywitana przez dyrektor szkoły mgr Annę Łabno oraz przez uczniów i przybyłych gości. W trakcie spotkania pani Maria odczytała przygotowane wcześniej przesłanie skierowane nie tylko do uczniów krakowskiej szkoły, ale do ogółu polskiej młodzieży. Pan Bóg sprawił, że termin spotkania z krakowską młodzieżą przypadł w dniu 81. urodzin Danuty Siedzikówny "Inki", sanitariuszki AK, zamordowanej z wyroku komunistycznego sądu w wieku 18 lat. Sami organizatorzy byli zaskoczeni, nikt tego specjalnie nie zaplanował, a przyjazd Marii Fieldorf-Czarskiej do Krakowa związany był po prostu z terminem święta jednostki sił specjalnych Wojska Polskiego, na które została zaproszona.
Następnego dnia pani Fieldorf-Czarska przebywała na terenie Jednostki Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych im. gen. bryg. A.E. Fieldorfa "Nila" w Krakowie. Obecne były delegacje młodzieży oraz kombatantów ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Podczas uroczystości dokonał się głęboko wzruszający akt przekazania symbolicznej Sztafety Pokoleń. Przekazującymi byli weterani Armii Krajowej, odbierającymi zaś - młodzi żołnierze oraz przedstawiciele młodzieży szkolnej. Akt Sztafety Pokoleń podpisali m.in. płk Czesław Cywiński, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, podczas wojny żołnierz wileńskiej AK, oraz Maria Fieldorf-Czarska. Warto podkreślić, że chociaż żona i córki "Nila" nie angażowały się w czasie okupacji bezpośrednio w działania konspiracyjne - w obawie o zdekonspirowanie w ten sposób samego "Nila" - to jednak Maria była w lecie 1944 r., podczas trwania operacji "Ostra Brama", sanitariuszką AK w Kolonii Wileńskiej.
W czasie tej samej uroczystości zostało odczytane przesłanie Marii Fieldorf-Czarskiej do oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego. Spotkanie w jednostce wojskowej miało również nieplanowanego patrona. 4 września przypadała 200. rocznica urodzin Juliusza Słowackiego. W wystąpieniach okolicznościowych przywoływano więc zarówno "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego, jak i dumne inskrypcje znajdujące się na grobie Matka i Serce Syna w Wilnie wzięte z poezji wieszcza.
Dopełnieniem bogatego programu uroczystości było wmurowanie kamienia węgielnego pod przyszły pomnik generała "Nila" na terenie jednostki, wizyta pani Marii na ulicy Lubicz, gdzie dawniej mieszkała rodzina Fieldorfów, capstrzyk w parku Jordana, gdzie znajduje się popiersie "Nila", oraz uroczyste przekazanie Orderu Orła Białego, nadanego pośmiertnie generałowi "Nilowi" przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego do Muzeum Armii Krajowej w Krakowie, które również nosi imię "Nila". Dwudniowe uroczystości zakończyło wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych w Auli Instytutu Duchowości Karmelitańskiej, na które przybyło około 200 osób.
Pani Maria Fieldorf-Czarska wracała do Gdańska zmęczona, ale niezwykle szczęśliwa. Prosi o przekazanie za pośrednictwem "Naszego Dziennika" serdecznych podziękowań dla wszystkich organizatorów uroczystości, w szczególności zaś dla płk. Mariusza Skulimowskiego, dowódcy jednostki sił specjalnych, dla dyrektor Zespołu Szkół mgr Anny Łabno oraz dla ofiarnych wolontariuszy: Władysława Kuci z Krakowa oraz Ireneusza Kaczmarka z Gdańska.
Szczególną satysfakcję sprawiła pani Marii Fieldorf-Czarskiej obecność na uroczystości gen. dyw. Włodzimierza Potasińskiego, dowódcy sił specjalnych Wojska Polskiego, oraz księdza biskupa Jana Zająca, który odprawił Mszę św. w intencji żołnierzy jednostki i w serdecznych słowach zwrócił się do córki "Nila". Prawie jak testament zabrzmiały słowa pani Marii, w których wyraziła przekonanie, że szczątki jej ojca zostaną ostatecznie odnalezione. Wyraziła życzenie, by zostały pochowane w Krakowie i aby wcześniej została odprawiona Msza św. celebrowana przez księdza biskupa Zająca.
Piotr Szubarczyk
"Nasz Dziennik" 2009-09-12

Autor: wa