Szpital pozwany za "niepoprawny" informator
Treść
Szpital im. Carlosa III w Madrycie ma zostać objęty rządowym śledztwem z powodu opublikowania informatora na temat AIDS, homoseksualizmu i aborcji. Lekarze po prostu przypominają w nim, że aborcja jest równoznaczna z zakończeniem życia człowieka, rekomendują zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej przed zawarciem związku małżeńskiego, a homoseksualizm nazywają zaburzeniem zachowania, które prowadzi do licznych chorób i powoduje depresję. Te fakty rozwścieczyły miejskich urzędników.
Mimo że stwierdzenia zawarte w broszurze popiera większość lekarzy i znajdują one odzwierciedlenie w badaniach, to jednak są niepoprawne politycznie i dlatego wywołują taką wściekłość rządzących w Hiszpanii socjalistów. Szef madryckiej służby zdrowia Juan José Guermes wyraził swoje oburzenie z powodu tej publikacji i zapowiedział wszczęcie śledztwa, które doprowadzi do wskazania odpowiedzialnych. - Ten przewodnik został jednoznacznie zakazany - powiedział Guermes. - Zamierzamy wydać oficjalny dokument, który zneutralizuje efekty jego rozprowadzania wewnątrz szpitala - dodał. W jego przekonaniu, informator zawiera jedynie "prywatne opinie" kilku lekarzy z oddziału chorób zakaźnych w szpitalu Carlosa III. Guermes nie ma wątpliwości, że takie poglądy nie są oficjalnym stanowiskiem placówki, a jej władze już zdecydowały się zaprzestać rozprowadzania tej publikacji. 53-stronicowa broszura pt. "Dorastanie a AIDS: pytania i odpowiedzi" zawiera medyczne porady dotyczące niebezpiecznych dla zdrowia praktyk seksualnych. Jej autorzy zaznaczają, że liczne badania medyczne wskazują na to, iż homoseksualiści prowadzą dużo bardziej rozwiązły tryb życia w porównaniu z osobami heteroseksualnymi. W konsekwencji doświadczają wielu tak fizycznych, jak i emocjonalnych problemów, które powoduje taki tryb życia. "Wiąże się to z dużo częstszymi zachorowaniami na choroby przenoszone drogą płciową wśród tej społeczności, a także z licznymi zaburzeniami psychicznymi, jak niepokój czy depresja" - można przeczytać w książeczce.
Odnosząc się do zagadnienia aborcji, autorzy stwierdzają jednoznacznie: "Mimo że niektóre kraje, jak np. Hiszpania, dopuszczają pod pewnymi względami możliwość przeprowadzenia aborcji, to z biologicznego punktu widzenia nie jest ona niczym innym jak zakończeniem życia osoby ludzkiej pozostającej w łonie swojej matki".
Informator przywołuje także wyniki badań przeprowadzonych dla ONZ, które wykazały, że prezerwatywy są wyjątkowo zawodnym środkiem antykoncepcyjnym, nawet gdy są używane zgodnie z instrukcją. Charakteryzują się przy tym wyjątkowo ograniczoną skutecznością w kwestii zapobiegania AIDS. Autorzy opracowania, do którego dotarł serwis LifeSite.News, powołują się zaś na bardzo dobre rezultaty w zwalczaniu tej epidemii, jakie dały w Afryce programy typu ABC, które bazują na założeniach wstrzemięźliwości seksualnej oraz wierności.
"Postępowe" hiszpańskie media bezpardonowo skrytykowały opracowanie i jego autorów. Ignorując fakt, iż przytaczane były tam potwierdzone badaniami dane, do tego pochodzące z różnych źródeł, dziennik "El Mundo" stwierdził, że informator ma charakter ideologiczny, w wyniku czego zaprzecza podstawom psychologii oraz... demokracji. W sprawie nie omieszkali wypowiedzieć się madryccy działacze gejowscy, którzy odmówili broszurze obiektywizmu i naukowości.
Jednak zdaniem dziennikarki "Gacety" Cristiny Arredondo, sprawa szpitala i ulotki ujawnia pewną bolesną sprawę dotyczącą hiszpańskiego społeczeństwa. - Należy koniecznie zapytać, czy obecny rząd musi się skupiać wyłącznie na najbardziej liberalnych tendencjach wspierających aborcję i różnorodne zachowania seksualne, z rozwiązłością i homoseksualizmem na czele, czy może powinien skupić się na tych sektorach społeczeństwa, które wspierają życie oparte na miłości i wierności jednemu partnerowi, które to w ostatecznym rozrachunku są jedyną skuteczną metodą zapobiegania tak groźnym chorobom [jak AIDS - red.]? - pyta retorycznie Arredondo.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-11-28
Autor: wa