Szpital do likwidacji
Treść
Ruszyła procedura likwidacji szpitala Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. To odpowiedź ministra zdrowia Zbigniewa Religi na utratę płynności finansowej szpitala i niemożność zapewnienia pacjentom opieki medycznej. Resort nie kryje, że los szpitala przypieczętował strajk lekarzy, ale ci i tak nie zamierzają przerwać protestu.
Ministerstwo Zdrowia obarcza odpowiedzialnością za sytuację w placówce lekarzy, którzy kontynuują strajk głodowy. Także według dyrekcji szpitala, trudna sytuacja ICZMP to konsekwencja strajku lekarzy i braku pieniędzy na płace oraz leczenie pacjentów. Jak wyjaśnił dyrektor Centrum Przemysław Oszukowski, od miesiąca lekarze nie wysyłają sprawozdań do NFZ i szpital nie ma za co leczyć chorych. Rzecznik resortu zdrowia Paweł Trzciński powiedział, że w sprawie likwidacji Centrum trwają rozmowy z ministerstwami: Finansów oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które muszą wyrazić na to zgodę.
W miejsce Centrum ma powstać kilka nowoczesnych jednostek. - W ich ramach ma funkcjonować ośrodek ginekologiczno-położniczy, z którego słynie szpital, choć w znacznie okrojonej formie - mówi Paweł Trzciński. Rzecznik nie wyklucza, że niektóre oddziały ICZMP przejdą pod zarząd Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, bo docelowo placówka powinna zostać klinicznym szpitalem UM. - Skutkowałoby to dopasowaniem struktury szpitala do potrzeb uczelni medycznej - zaznaczył Oszukowski. Dodał, że liczący niemal tysiąc łóżek szpital jest wypełniony w 1/3 i to obłożenie się zmniejsza. Minister Zbigniew Religa powiedział, że ICZMP to "moloch z lat 70.", zupełnie niedostosowany do obecnych potrzeb.
W placówce głoduje obecnie około dziesięciu lekarzy, kilkudziesięciu jest już na zwolnieniach lekarskich. Wczoraj komitet strajkowy miał zdecydować, czy do protestu głodowego przystąpią wszyscy zatrudnieni tam medycy. Decyzja była uzależniona od rozmów z dyrekcją, te niestety zakończyły się patem i lekarze nie zgodzili się na przekazanie dokumentacji medycznej do NFZ. Na dziś zaplanowano kolejne rozmowy z dyrekcją szpitala. Jeśli one nie przyniosą rezultatów, to lekarze nie wykluczają zaostrzenia protestu.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2007-07-18
Autor: wa