Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szpiegostwo w cyberprzestrzeni

Treść

Chiński rząd rozszerza zakres internetowych operacji szpiegowskich przeciw Stanom Zjednoczonych. Amerykańskie spółki, jak twierdzi wywiad, są okradane przez hakerów z niezwykle ważnych informacji, tracąc na tym dziesiątki miliardów dolarów rocznie.

Jak informuje dziennik "The Wall Street Journal" według raportu stworzonego na potrzeby amerykańsko-chińskiej Komisji Przeglądu Ekonomii i Bezpieczeństwa, udało się udowodnić, że jedna ze spółek padła ofiarą chińskiego cyberszpiegostwa. Analitycy z Northrop Guman nie podali nazwy spółki, której dotyczy problem, zaznaczyli jedynie, że jest to "firma związana z rozwojem zaawansowanej technologii". Zdaniem dziennika, na podstawie raportu nie da się oszacować strat związanych z atakiem na amerykańską spółkę i nie można ustalić, kto się za nim krył. Analitycy zaznaczyli jednak, że atak przeprowadzono z terytorium Chin, dlatego jeśli nie był przez nie zorganizowany, Pekin z pewnością go wspierał. Świadczy o tym "profesjonalna jakość" operacji i techniczny charakter skradzionych informacji.
Według raportu, tego typu informacje nie są łatwe do sprzedania ani w środowiskach przestępczych, ani wśród konkurencji. Operacja szpiegowska miała na celu przechwycenie specyficznych danych i była w stanie przetworzyć "nadzwyczaj wiele wolumenów" informacji. Według wywiadu amerykańskiego, w wyniku ataków chińskich cyberszpiegów roczne straty amerykańskich firm i instytucji z tytułu kradzieży intelektualnej wynoszą 40-50 miliardów dolarów. - Szpiedzy w dzisiejszych czasach nie noszą płaszcza i sztyletu - powiedział Tom Kellermann, wiceprezes spółki Core Security Technologies, która trudni się ochroną cyberprzestrzeni. - Wszystko jest elektroniczne - dodał. Tymczasem Wang Baodong, rzecznik chińskiej ambasady w Stanach Zjednoczonych, skrytykował komisję, mówiąc, że raport jest "produktem mentalności zimnej wojny" i że został stworzony, by "posiekać Chiny na kawałki". Jego zdaniem, ataki są nieuzasadnione i niesprawiedliwe.
Raport pokazuje rolę kilku departamentów chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW), odpowiedzialnej za podzespoły cyberszpiegostwa. Według raportu, Chiny mają zdolność prowadzenia swoich operacji w ponad stu krajach na całym świecie.
Wojciech Kobryń
"Nasz Dziennik" 2009-10-23

Autor: wa