Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szkoły katolickie nie znają kryzysu

Treść

Mimo kryzysu francuskie szkoły katolickie są oblegane. Nie zmniejszyła zainteresowania nimi wprowadzona niedawno ustawa likwidująca we Francji rejonizację szkolną. Nie doszło do przenoszenia się uczniów ze szkół katolickich do bezpłatnych placówek publicznych. Wręcz przeciwnie, szkoły katolickie zwiększyły w obecnym roku szkolnym o 0,2 proc. liczbę uczniów.

Największy przyrost (0,6 proc.) zanotowano w szkołach typu collÝge (gimnazjach) i liceach. W sumie aż 40 tys. kandydatów złożyło podania do szkół katolickich, które z racji braku miejsc nie mogły przyjąć wszystkich chętnych. Ale wciąż dochodzi do dyskryminacji uczniów szkół katolickich. Eric de Labarr, sekretarz generalny Szkolnictwa Katolickiego, powiedział, że w tym roku tysiąc uczniów kończących katolickie gimnazja w Paryżu chciało kontynuować naukę w liceach państwowych. Nie przyjęto ich, bo pierwszeństwo mają uczniowie ze szkół publicznych. Jedenastu rodziców zdecydowało się na złożenie skarg do urzędu do walki z dyskryminacją (HALD).
W sumie w szkołach katolickich uczy się dwa miliony uczniów. Oznacza to, że co piąte dziecko w wieku szkolnym we Francji pobiera w nich naukę. Uczęszczają oni do 5 tys. szkół podstawowych, 1600 gimnazjów i 2600 liceów. W opinii Erica de Labarra, kryzys ekonomiczny nie zmniejszył zainteresowania szkolnictwem prywatnym, tym bardziej że roczne czesne to 450 euro w szkołach typu collÝge i 650 w liceach, w dodatku dzieci z biednych rodzin są zwalniane z opłat za szkołę. Pewną barierą finansową dla wielu rodzin są opłaty za korzystanie ze szkolnych stołówek (100 euro miesięcznie na dziecko), gdzie ceny posiłków są znacznie wyższe niż w szkołach państwowych. Wynika to z mniejszych dopłat, jakie otrzymuje szkolnictwo katolickie od lokalnych władz samorządowych, w porównaniu ze szkolnictwem publicznym. Szkolnictwo katolickie domaga się od wielu lat, jak dotychczas bezskutecznie, by zgodnie z prawem władze terytorialne w ten sam sposób dofinansowywały dwa sektory edukacyjne. Poprawiłoby to warunki finansowe szkół katolickich, umożliwiając zmniejszenie kosztów płaconych przez rodziców i przeprowadzanie remontów, których wiele budynków bardzo pilnie potrzebuje.
Franciszek L. Ćwik
"Nasz Dziennik" 2009-10-02

Autor: wa