Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szczyt bez przełomów

Treść

Ostatniego dnia szczytu NATO echa sprawy włączenia Ukrainy i Gruzji do Sojuszu pobrzmiewały już tylko w tle. Na czoło kwestii zamykających spotkanie członków Paktu Północnoatlantyckiego wysunęło się posiedzenie Rady NATO - Rosja.

Wczoraj rano odbyło się ostatnie spotkanie przedstawicieli Sojuszu z władzami Ukrainy. Powtórzono na nim wcześniejsze deklaracje. Prezydent Polski Lech Kaczyński po raz kolejny wyraził przekonanie, że Ukraina i Gruzja Planem Działań na rzecz Członkostwa w NATO (MAP) zostaną objęte już w grudniu tego roku. Wszyscy politycy zgodzili się z oceną głowy państwa polskiego, iż poparcie przez Pakt euroatlantyckich aspiracji Kijowa i Tbilisi jest największym osiągnięciem zakończonego szczytu.
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko wyrażał się z optymizmem o decyzji państw NATO. Stwierdził, że jest ona bardzo silnym i jasnym przesłaniem dotyczącym przyszłości Ukrainy w NATO. Dodał, iż najbardziej cieszy go to, że żaden kraj się nie sprzeciwił. Jednak podkreślił, że trzeba oceniać sytuację realnie, a przed jego krajem jeszcze długa droga do członkostwa w Pakcie. - Wiem, o jakich wyzwaniach mówimy. MAP nie oznacza automatycznie członkostwa. Plan działań zabiera pięć, sześć, nawet dziewięć lat, ale dostajemy tę perspektywę - zaznaczył Juszczenko. Polski prezydent podkreślił istotną rolę Polski w doprowadzeniu do takiej decyzji Sojuszu.
Odnosząc się do Rady NATO - Rosja, Lech Kaczyński stwierdził, że nie ma w planach podczas niej spotykać się osobiście z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jednak zaznaczył, że nie będzie go unikać i jak najbardziej będzie obecny na posiedzeniu Rady z udziałem szefa Kremla.
Głównym punktem posiedzenia było podpisanie umowy w sprawie naziemnego transportu przez rosyjskie terytorium niewojskowego wyposażenia, przeznaczonego dla sił międzynarodowych w Afganistanie. Dokument ten podpisali szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow i sekretarz generalny Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer. Jest on swoistym zwieńczeniem trwających już od kilku lat negocjacji NATO i Moskwy w sprawie wykorzystywania rosyjskiego terytorium do transportowania wyposażenia dla Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF). Umowa przewiduje różnorodne dostawy - od żywności, przez paliwa i części zamienne, po środki transportu. Nie przewiduje jednak przemieszczania się wojsk czy transportów powietrznych, o co początkowo zabiegał Sojusz.
Szef NATO Jaap de Hoop Scheffer stwierdził, że rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem były pozytywne, lecz nie przyniosły zasadniczych rozstrzygnięć w kwestiach spornych. - Nie mogę poinformować, byśmy tego ranka dostrzegli oszałamiający przełom - podsumował Scheffer.
ŁS
"Nasz Dziennik" 2008-04-05

Autor: wa