Szafa Lesiaka otwarta
Treść
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego odtajniła większość akt dotyczących inwigilacji polityków w latach 90. z tzw. szafy Lesiaka. W procesie Lesiaka, byłego funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa i Urzędu Ochrony Państwa, zeznawali wczoraj Antoni Macierewicz oraz byli przełożeni Lesiaka.
Formalnie jawne są materiały z tzw. szafy Lesiaka - ogłosił wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie. O odtajnieniu akt dotyczących inwigilacji polityków zdecydowała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jednak część z odnalezionych w szafie dokumentów, które zdaniem ABW "tajne pozostać muszą", nie zostanie ujawniona. Wczoraj w procesie płk. Jana Lesiaka, jedynego oskarżonego w sprawie inwigilacji polityków w latach 90., zeznawali Antoni Macierewicz oraz dwaj byli przełożeni Lesiaka. - Mam wrażenie, że płk Jan Lesiak jest w trudnej sytuacji - powiedział po przesłuchaniu Macierewicz. Według niego, podczas rozprawy rozstrzygano m.in., czy notatki z akt sprawy były zgodne z instrukcją operacyjną Urzędu Ochrony Państwa. Lesiak nie chciał komentować zeznań Macierewicza. Szczegółów nie poznaliśmy, gdyż tak jak poprzednio sąd zdecydował, że rozprawa toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami ze względu na "możliwość zagrożenia bezpieczeństwa państwa", a zeznania zostały utajnione.
Sąd Okręgowy w Warszawie przesłuchał już większość pokrzywdzonych polityków. Kolejna rozprawa odbędzie się 25 października br. Na ten dzień zaplanowane jest przesłuchanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zapowiedział już przybycie do sądu.
Prokuratura zarzuca Lesiakowi przekroczenie uprawnień w wyniku stosowania technik operacyjnych i "źródeł osobowych" w celu inwigilowania w latach 1991-1997 partii politycznych i polityków, którzy byli w opozycji wobec ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy i rządu Hanny Suchockiej. Działania Lesiaka miały skompromitować i skłócić polityków. Materiały w tej sprawie zostały znalezione w szafie Lesiaka, a ujawniono je w 1997 r.
Wśród inwigilowanych byli m.in.: Jarosław i Lech Kaczyńscy, Adam Glapiński, Jan Olszewski, Piotr Ikonowicz, Antoni Macierewicz, Jan Parys oraz Romuald Szeremietiew. Lesiakowi, który nie przyznaje się do winy, grożą 3 lata więzienia.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2006-10-05
Autor: wa