Sytuacja trudna, ale kasa pusta
Treść
W opinii francuskich central związkowych, kryzys finansowy będzie mieć przede wszystkim groźne konsekwencje społeczne, przejawiające się wzrostem bezrobocia i rozszerzaniem się zakresu biedy. O ile znajdują się ogromne pieniądze na przyjście z pomocą instytucjom bankowym, o tyle nie istnieją konkretne programy pomocy tym, którzy za ten kryzys zapłacą. Z miesiąca na miesiąc zwiększa się deficyt handlowy Francji. W sierpniu wzrósł on o 5,379 mld euro. W skali roku to 52 mld euro. Główną przyczyną jego wzrostu są wydatki energetyczne i spadek sprzedaży francuskich samochodów, głównie w UE.
- Mówi się jedynie o bankach, a nie o konsekwencjach ekonomicznych i społecznych tego kryzysu, a przecież widzi się tzw. plany socjalne, polegające na zmniejszaniu zatrudnienia i zapowiedzi zamykania firm - alarmuje Fran?ois ChérÝque, przewodniczący centrali CFDT.
- W najbliższych miesiącach obecne będą wszystkie składniki kryzysu socjalnego. Kryzys, który wstrząsa ekonomią i zaskakuje opinię publiczną, zdramatyzuje klimat socjalny - przewiduje stowarzyszenie DRH Entreprises et Personnel. Związki zawodowe stają przed problemem, jak reagować na piętrzące się trudności. O degradacji socjalnej świadczy wzrost bezrobocia, którego według najnowszych sondaży najbardziej obawiają się Francuzi. Nie ma tygodnia, by jakieś przedsiębiorstwo nie zapowiedziało zwolnień pracowników. W czasie ostatniego miesiąca plan redukcji zatrudnienia ogłosiły Renault (4900 osób), bank Crédit Agricole (500 zwolnień), Schering-Plough (330), Klarius (320), Continental (250) i Sanofi-Aventis (927).
Władze Francji zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, ale ich pole manewru ogranicza pusta kasa państwowa. Sekretarz stanu ds. pracy Laurent Wauquiez potwierdził obawy związków dotyczące bezrobocia, mówiąc, że dane o nim będą przez cały rok złe. Chcąc ratować jakoś sytuację, minister budżetu Eric Woerth zapowiedział odejście od zamiarów rządu zmniejszenia w 2009 roku liczby opłacanych po części z budżetu państwa tzw. kontraktów wspomaganych, które jego zdaniem mogą spełniać rolę amortyzatorów kryzysu. Jest to jednak tylko kropla w morzu potrzeb, która w niczym nie zmieni pogarszającego się nad Sekwaną klimatu społecznego.
Franciszek L. Ćwik
"Nasz Dziennik" 2008-10-10
Autor: wa