Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Święty Jacku Odrowążu, apostole Rusi - módl się za nami

Treść

Zdjęcie: arch./ -

Karol Wojtyła powiedział o nim: „Uczył naszych przodków surowej, ale autentycznej i zdrowej, życiodajnej prawdy ewangelicznej”. Benedykt XVI nazwał go: „Apostołem Północy, który porwany duchem misyjnym głosił gorliwie Ewangelię od Gdańska po Kijów”. Prymas Tysiąclecia widział w nim tego, który uratował Naród Polski od zniemczenia.

Święty Jacek Odrowąż urodził się w Kamieniu na Śląsku w 1183 roku. Jako bliski krewny biskupa krakowskiego Iwona i kanonik kapitulny towarzyszył stryjowi w podróżach po Europie. Prawdopodobnie odbył też studia w Paryżu i Bolonii. Jak pisze jego biograf: „wykształceniem i stopniem znajomości świata przewyższał książąt”. Zetknąwszy się ze św. Dominikiem i założonym przez niego nowym zakonem żebraczym, postanowił porzucić karierę kościelną i – wraz ze swym bratem, bł. Czesławem – przyjął habit zakonny z rąk św. Dominika w rzymskiej bazylice św. Sabiny. Po powrocie do Polski stał się ojcem założycielem Polskiej Prowincji Dominikańskiej.

Jego osoba stoi u początków ponad trzydziestu klasztorów w całej Europie – od Austrii po Ruś i (jak twierdzą niektórzy) Skandynawię. Dzięki jego posłudze litewski władca Mendog przyjął chrzest i otrzymał z rąk Innocentego IV koronę królewską, podobnie jak ruski książę Daniel Halicki, który uznał unię z Rzymem. Gdyby nie najazd tatarski na Ruś oraz podstępne działania Krzyżaków, Jackowe dzieło wyprzedziłoby zjednoczeniowe działania Jagiellonów.

Kardynał Stefan Wyszyński mówił o św. Jacku w 1957 r.: „Jeśli apostoł jest […] owładnięty duchem Chrystusowym, to jest zarazem najlepszym politykiem, choćby ambicji politycznych nie miał; ale biada politykowi, gdyby odrzucił najmądrzejszą z politycznych ksiąg, jaką jest Księga Ewangelii […] Takiej to mądrości politycznej nauczył Apostoł Boży, nie polityk, władców naszej ziemi. I dlatego Polska powoli, powoli przezwyciężała te wszystkie elementy separatystyczne, otwierała sobie i okolicznym ludom serce i przez serce łączyła”. Nie snując politycznych planów, bez socjologicznych taktyk, budowania struktur ekonomicznych zależności, dbania o wizerunek czy o bożka opinii publicznej zjednoczył naszą część Europy. Poprzez swe kaznodziejstwo, cuda, cześć dla Matki Najświętszej (niektórzy widzą w nim właśnie autora „Bogurodzicy”) i Eucharystii św. Jacek dokonał powtórnej chrystianizacji ziem polskich i ruskich oraz ewangelizacji Litwy. Jednak, w przeciwieństwie do władców tego świata wszystkich czasów, nie żądał władzy. Nie piastował żadnych większych funkcji w zakonie, nie był biskupem czy przełożonym zakonnym.

Módlmy się dziś do św. Jacka o ludzi gotowych oddać wszystko dla Ewangelii. Oby znaleźli się ci, którzy zgodzą się porzucić samych siebie dla Prawdy Bożej, dla jej głoszenia, dla zbawienia innych. O ludzi bezkompromisowych. O ludzi niecofających się wobec trudu i tego, co po ludzku wydaje się niemożliwe. O ludzi, którzy bez kompleksów staną na straży katolickiej prawdy i przeniosą ją wszędzie.

ks. Łukasz Kadziński
Nasz Dziennik, 20 września 2014

Autor: mj