Święta w domu
Treść
Robert Kubica opuścił szpital Santa Corona w Pietra Ligure, gdzie  przebywał od 6 lutego, dnia tragicznego wypadku na trasie rajdu  samochodowego. W lipcu bądź sierpniu powinno być wiadomo, czy i kiedy  wróci do ścigania w Formule 1.
W zeszłym tygodniu lekarze z  włoskiej placówki poinformowali, że stan polskiego kierowcy jest już na  tyle dobry i stabilny, że może on opuścić szpital. Stało się tak, gdyż  minęła faza bezpośredniego zagrożenia infekcjami po czterech operacjach:  barku, nogi, łokcia i zmiażdżonej dłoni. Dzień później Daniele Morelli,  menedżer Roberta, przyznał, że ten nie będzie się spieszył z  opuszczeniem szpitala i spędzi w nim Święta Wielkanocne. W sobotę  wieczorem lekarze wydali jednak niespodziewanie specjalny komunikat, w  którym poinformowali, że Kubicy w placówce już nie ma. "Jego stan jest  dobry i będzie mógł rozpocząć rehabilitację gdzie indziej" - napisali,  zaznaczając, że pozostanie w ciągłym kontakcie z opiekującymi się nim do  tej pory fachowcami. Przewidziane są zresztą dalsze wizyty w Santa  Corona.
Dzięki temu Kubica spędził święta wraz z najbliższymi w swoim  domu w Monako. Za kilka, kilkanaście dni wybierze się do ośrodka dr.  Riccarda Ceccarellego we Włoszech, gdzie rozpocznie program  rehabilitacji i wstępnych, bardzo łagodnych ćwiczeń. Potem oba te  programy zostaną połączone w jeden, data zależy od tempa postępów. Na  razie Polak czuje się lepiej, co przyznał w specjalnej rozmowie  zamieszczonej na stronie internetowej zespołu Lotus-Renault. - Zaczynam  wracać do zdrowia, każdego dnia jestem silniejszy i przybieram na wadze.  Sprawność ręki jest ograniczona, ale to normalne przy tego typu  urazach. Z powodu długiego unieruchomienia mięśnie barku są bardzo  osłabione - powiedział. Według wspomnianego dr. Ceccarellego, w środku  wakacji powinno być wiadomo, czy i kiedy krakowianin będzie mógł wrócić  do ścigania w Formule 1. Jest zdeterminowany i robi wszystko, by znów  zasiąść za kierownicą bolidu F1. Lekarze do tej pory nie ukrywali, że  byli zdumieni czynionymi przezeń postępami w leczeniu i rehabilitacji,  żadnych deklaracji na temat powrotu jednak nie składali. Zaznaczali, że  obecnie najważniejsze jest, by Kubica odzyskał pełną sprawność.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-04-26
Autor: jc