Święta Jadwigo, patronko Śląska - módl się za nami
Treść
Matka chowająca swoje dzieci, z najukochańszym Henrykiem (zginął w bitwie pod Legnicą) na czele. Żona, z bólem żegnająca męża, który umierał obłożony kościelnymi klątwami. Księżna, troszcząca się o swych dworzan i dwórki, jednocześnie prowadząca życie ascetyczne, pełne postów i wyrzeczeń. Niemka, obdarzająca miłością piastowskie dziedzictwo Polaków. Córka Kościoła, własnoręcznie przyozdabiająca haftami szaty liturgiczne i fundująca klasztory i świątynie. Z krzyża czerpała siłę i moc, łącząc swoje cierpienia z męką Zbawiciela.
Niech modlą się do Jadwigi polskie kobiety! Niech błagają o pomoc tę, która może zrozumieć ich problemy. Może być patronką życia rodzinnego dla tych, którzy nie szukają spełnienia i realizacji w wartościach tego świata. Jej dzieci zasiadały na europejskich tronach, pielęgnując w sobie jednocześnie ogromne poczucie odpowiedzialności za powierzone ludy. Nie ukształtowała ich na egoistów zapatrzonych w przyjemności, karierę czy pogoń za pieniądzem. Jej syn, książę Henryk, swoją bohaterską śmiercią na „przedmurzu chrześcijaństwa” ukoronował wychowawcze starania matki, stawiając ją w jednym rzędzie z bohaterskimi matkami męczenników pierwszych wieków. Ot, „kariera”– świętym być! Może, któraś z matek zapragnie takiego „sukcesu” dla swoich pociech? Nie osiągnie się tego przez dodatkowe lekcje angielskiego czy inne zajęcia pozalekcyjne. Nie przygotuje do tego szkoła. Tylko modlitwa i bycie wzorem do naśladowania ukaże świętość jako realną propozycję dla młodych. Niech św. Jadwiga modli się o to za nami!
ks. Łukasz Kadziński
Nasz Dziennik, 24 września 2014
Autor: mj