Świat zszokowany i bezradny
Treść
Osobisty przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana w Libanie Geir Petersen oświadczył, że jest "do głębi zszokowany i zasmucony śmiercią w Kanie kilkudziesięciu cywilów, wśród nich wielu dzieci". Zażądał przeprowadzenia natychmiastowego śledztwa w tej sprawie. Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwołanym na żądanie Francji, Kofi Annan wezwał do podjęcia działań na rzecz natychmiastowego przerwania walk między Izraelem a libańskim Hezbollahem.
Za "przerażające" uznała zbombardowanie Kany Komisja Europejska. Szef unijnej dyplomacji Javier Solana powiedział, że nic nie może tego ataku usprawiedliwić.
Szczególnie mocne głosy potępienia izraelskiej brutalności napłynęły z państw arabskich. Prezydent Syrii Baszar Asad określił izraelski atak w miejscowości Kana jako przykład "państwowego terroryzmu dokonanego na oczach świata". Król Jordanii, podobnie jak prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, nazwał nalot "okrutną zbrodnią". Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Amr Musa wezwał do przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa w sprawie. W Gazie w trakcie protestu przeciwko atakowi Izraela na libańską Kanę kilkuset uzbrojonych Palestyńczyków zaatakowało siedzibę przedstawicielstwa ONZ. Personel placówki został bezpiecznie wyprowadzony przez ochronę budynku.
Dzisiaj na prośbę prezydenta Libanu do Bejrutu przybędzie francuski minister spraw zagranicznych Philippe Douste-Blazy, "aby rozmawiać z rządem libańskim na temat poparcia jego działań zmierzających do natychmiastowego przerwania operacji ofensywnych i ustalenia warunków zawarcia trwałego porozumienia politycznego". Według prasy amerykańskiej, kontyngent żołnierzy francuskich ma stanowić trzon ewentualnych przyszłych sił międzynarodowych w Libanie. Tej problematyce będzie poświęcone wyznaczone na dzisiaj w Nowym Jorku nieformalne spotkanie grupy państw, które potencjalnie będą uczestniczyć w libańskiej misji. Na spotkanie została zaproszona także Polska.
KWM, PAP, Reuters
"Nasz Dziennik" 2006-07-31
Autor: wa