Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Świadomość choroby, połową sukcesu

Treść

Choroby serca i naczyń krwionośnych są najczęstszą przyczyną umieralności w Polsce. Co roku z tego powodu umiera ponad 170 tys. kobiet i mężczyzn. Główną przyczyną zgonów są zawały serca, choroby wieńcowe czy udary mózgu. Natomiast najbardziej rozpowszechnionymi czynnikami ryzyka chorób serca i naczyń są zaburzenia przemiany tłuszczowej, m.in. wysoki poziom cholesterolu, palenie papierosów, nadciśnienie tętnicze, otyłość oraz siedzący tryb życia. Ponad 50 proc. zgonów z powodu tych chorób można uniknąć, ale musi wzrosnąć świadomość społeczeństwa i konieczna jest zmiana trybu życia.
Jak informują specjaliści, z powodu chorób serca i naczyń krwionośnych umierają nie tylko osoby starsze, ale także ludzie w wieku średnim, a nawet poniżej trzydziestego roku życia. Miażdżyca będąca przyczyną wielu chorób układu krążenia rozpoczyna się wcześnie, w wieku młodzieńczym, a nawet u dzieci.
- Jest u nas bardzo skromna wiedza społeczeństwa o stanie zdrowia i o konieczności badań - alarmuje prof. Wojciech Drygas z warszawskiego Instytutu Kardiologii, dodając, że i tak idziemy w dobrym kierunku, ponieważ w porównaniu z 1991 rokiem liczba zgonów z powodu układu krążenia co roku jest niższa. Jak wyjaśniają medycy, chorobom serca można skutecznie zapobiegać, a najnowsze badania wykazują, że ponad 50 proc. zgonów z powodu tych chorób można uniknąć. Profesor Drygas przestrzega, że nasze społeczeństwo nie zna nawet objawów zawału serca czy udaru mózgu. - Około 30 proc. pytanych ludzi nie potrafiło wymienić żadnego z objawów - ocenia profesor. Najbardziej rozpowszechnionymi czynnikami ryzyka chorób serca i naczyń są zaburzenia przemiany tłuszczowej, m.in. wysoki poziom cholesterolu, palenie papierosów, nadciśnienie tętnicze, otyłość oraz siedzący tryb życia. W Polsce od połowy 2003 roku działa Narodowy Program Ochrony Serca i Naczyń Polkard.
Lekarze przestrzegają także przed nieuświadomionym zagrożeniem, jakim jest zakrzepica żył głębokich. Głównymi przyczynami żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej są m.in. wiek (powyżej 40 lat), unieruchomienie, nowotwory złośliwe, żylaki, otyłość czy poważne zabiegi chirurgiczne. Najbardziej typowym objawem jest ból i obrzęk kostek, łydek lub ud. Czasami pojawia się zaczerwienienie lub zasinienie objętych chorobą obszarów. - Niestety, w większości przypadków, nawet do 50 proc., objawy w ogóle nie występują, pacjent nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, jakie kryje się w jego nogach - podkreśla prof. Witold Tomkowski z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc, dodając, że osoby o podwyższonym ryzyku powinny co jakiś czas się badać. Zakrzep tworzący się w żyłach może oderwać się od ściany naczynia, wraz z prądem krwi powędrować w kierunku serca i płuc, powodując zator tętnicy płucnej, który często jest śmiertelny. Lekarze zwracali uwagę na to, że każdy pacjent powinien mieć świadomość potencjalnego zachorowania, gdyż zakrzepica może dotyczyć każdego z nas, a w szczególności tych, którzy prowadzą siedzący tryb życia.
Agnieszka Niewęgłowska

"Gazeta Krakowska" 2005-03-31

Autor: ab