Sukces oparty na dobrej woli
Treść
Islandzkie Ministerstwo Przemysłu Energetycznego i Turystyki jako zasadnicze warunki rozpoczęcia eksploatacji zasobów geotermalnych wymienia m.in. dobrą wolę rządu oraz skuteczne regulacje prawne. Jeżeli uda się je stworzyć, oszczędności mogą wynieść dziesiątki milionów dolarów, kraj natomiast staje się bardziej niezależny od skoków cen na rynku paliw. Modelowym tego przykładem jest właśnie Islandia, której udało się wypracować optymalne do tego typu inwestycji warunki prawno-finansowe. Według dokonanych na zlecenie islandzkiego rządu obliczeń, wykorzystywanie energii geotermalnej dla ogrzania przestrzeni pozwala zaoszczędzić rocznie 100 milionów dolarów na importowanych paliwach kopalnych.
Islandzkie Ministerstwo Przemysłu Energetycznego i Turystyki jako cztery podstawowe czynniki niezbędne do rozpoczęcia wykorzystywania złóż geotermalnych wymienia: sprzyjające, ale nie unikalne warunki naturalne, wolę społeczną, dobrą wolę rządu, odpowiednie, korzystne i skuteczne regulacje prawne oraz silne początkowe wsparcie rządu dla badań, budowy stosownej infrastruktury i wkład finansowy państwa, mimo ryzyka. Dobra wola rządzących oraz stan prawny sprzyjający prowadzeniu tego typu inwestycji są kluczowe dla realizacji tak kosztownego projektu, jak infrastruktura wydobycia złóż geotermalnych.
W połowie XX stulecia, ze względu na brak prywatnych firm energetycznych oraz prywatnego kapitału, rząd Islandii zdecydował się zainwestować potężne środki w poszukiwania i rozwój odnawialnych źródeł energii oraz odpowiednią infrastrukturę. W ciągu jednego pokolenia kraj ten przekształcił się z uzależnionego od ropy naftowej w państwo zdolne do pokrycia większości swoich potrzeb czystą ekologiczną energią. Islandzki sektor energetyczny cały czas się rozwija. Przewiduje się, że ilość energii elektrycznej produkowanej z zasobów geotermalnych podwoi się w 2010 roku. Udział wód geotermalnych w islandzkiej energetyce stale wykazuje tendencję wzrostową. Lodowce i rzeki zaspokajają 80 proc. krajowego zapotrzebowania na elektryczność. 90 proc. domów jest ogrzewanych wodami geotermalnymi.
Zdaniem ambasadora Hjálmara W. Hannessona, reprezentującego Islandię na forum ONZ, powinno się zachęcać międzynarodowe instytucje finansowe, aby więcej miejsca w swoich strategiach przeznaczyły na odnawialne źródła energii. - Podróż Islandii od ubóstwa do wzrostu gospodarczego i dobrobytu polegała na rozpoczęciu wykorzystywania odnawialnych zasobów, z energetycznymi włącznie - podkreślił Hannesson.
Według rządowych obliczeń, wykorzystywanie energii geotermalnej dla ogrzania przestrzeni pozwala Islandii zaoszczędzić rocznie 100 milionów dolarów na importowanych paliwach kopalnych. Szacuje się, że oszczędności uzyskane przez ostatnie 30 lat poprzez przestawianie się z ropy na energię geotermalną wynoszą 8,2 biliona dolarów. Ponadto jeżeli geotermalna energia używana w ciągu roku do ogrzewania domów stanowi ekwiwalent ciepła uzyskanego ze spalenia 646 tys. ton ropy, to emisja CO2 do atmosfery zostaje zredukowana o 40 procent.
Islandzcy eksperci przewidują, że jeżeli powiodą się wszystkie plany, w ciągu następnych 20-30 lat Islandia stanie się samowystarczalna pod względem warunków energetycznych i w 100 proc. zasilana przez energię odnawialną.
Wkład rządu przede wszystkim
Pierwsze odwierty pod urządzenia wykonano w 1965 roku. Od tego czasu wykonano ich 18, z których 13 wykorzystuje się do dzisiaj. Każdy z odwiertów zapewnia 50 MW użytkowego ciepła.
- Rozwój geotermii w Islandii był odpowiedzią na kryzys paliwowy, a także sposobem na uniezależnienie się od węgla i opartych na nim paliw. Dla całego narodu był to ogromny zysk ekonomiczny, ponieważ z jednej strony mogliśmy zaprzestać importu węgla i ropy w celach grzewczych oraz generowania energii, z drugiej zaś strony udało nam się zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. W ciągu jednego dziesięciolecia udaje nam się zaoszczędzić równowartość rocznego przychodu narodowego - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Einar Karl Haraldsson, doradca ds. politycznych w islandzkim Ministerstwie Przemysłu. - Nie otrzymaliśmy wsparcia finansowego z Unii Europejskiej - podkreślił, jednocześnie zwracając uwagę na znaczenie obostrzeń prawnych, w tym zagwarantowanie państwu większości udziałów.
- W Islandii mamy obecnie nowe prawo, które zostało wprowadzone wiosną tego roku. Zgodnie z nim zarówno produkcja, jak i dystrybucja elektryczności w ponad 50 proc. musi należeć albo do państwa, albo do gmin - zaznaczył Haraldsson, dodając, że generowanie energii, budowa elektrociepłowni oraz sprzedaż elektryczności może odbywać się w ramach prywatnego rynku.
Rząd Islandii ma ogromny wkład zarówno w eksploatację, jak i w poszukiwanie energii geotermalnej. Prace rozpoczęto w latach 40., powołując Państwową Agencję ds. Energetyki. Jej spadkobiercą była przez dziesięciolecia ustanowiona w 1967 r. Narodowa Agencja ds. Energetyki (Orkustofnun). Jej celem było pozyskanie wiedzy ogólnej na temat zasobów geotermalnych i opracowanie sposobów ich wykorzystania. Obecnie zajmuje się tym Iceland GeoSurvey, która w 2003 r. wyodrębniła się z Narodowej Agencji ds. Energetyki.
Jednocześnie islandzki rząd powołał Fundusz Energetyczny mający na celu wspomaganie dalszego rozwoju badań nad zasobami geotermalnymi. Fundusz ten powstał w 1967 r. z połączenia dawnego Funduszu Elektrycznego i Funduszu Geotermalnego. Przez ostatnie kilka dziesięcioleci przyznał firmom liczne pożyczki na prowadzenie wydobycia i odwierty. W przypadku, kiedy inwestycja była nietrafiona, pożyczkę zamieniano na jednorazowy grant. Zgodnie z Aktem o Energii z 2003 r., Fundusz Energetyczny znajduje się obecnie pod zarządem Narodowej Agencji ds. Energetyki.
Narodowa Agencja ds. Energetyki jest agencją rządową podległą Ministerstwu Przemysłu i Handlu. Odpowiada ona przede wszystkim za doradztwo rządowe w kwestiach energetycznych i im pokrewnych, promowanie badań nad energią i prowadzenie usług doradczych w zakresie rozwoju energetycznego i wykorzystywania zasobów. Agencja odegrała kluczową rolę we wdrażaniu rządowej polityki wykorzystywania i rozwoju źródeł geotermalnych oraz w doradzaniu stowarzyszeniom, przedsiębiorstwom i osobom indywidualnym co do użytkowania tych zasobów. W 2003 r. z agencji tej, w rezultacie zmian w islandzkim ustawodawstwie energetycznym, wyodrębniła się jednostka, która później, już jako nowa rządowa agenda, przyjęła nazwę Iceland GeoSurvey (ISOR). Jest to samofinansująca się instytucja rządowa non-profit, która działa na wolnym rynku na tych samych zasadach, co prywatne firmy. Nie dostaje bezpośredniego dofinansowania od rządu, lecz działa w oparciu o projekty i bazy kontraktowe. Jej roczny obrót wynosi około 6 milionów dolarów. Eksperci spodziewają się, że około 20 proc. dochodu tej instytucji będzie pochodziło z kontraktów rządowych, reszta zaś z umów z różnymi firmami energetycznymi, instytucjami użyteczności publicznej i samorządami.
Rząd wspomaga również konsorcjum Iceland Deep Drilling Project (IDDP), które prowadzi badania nad analizą opłacalności produkowania energii.
Obecnie Islandia jest nie tylko czołowym producentem energii pochodzącej ze złóż geotermalnych, lecz także eksporterem najnowocześniejszych technologii wydobywczych.
- W Islandii działa wiele tego typu firm, które podpisują porozumienia z rządem oraz innymi firmami energetycznymi z różnych części świata. Są to firmy, które są blisko powiązane z islandzkimi. Są również nowe firmy, które zostały utworzone właśnie w celu rozprzestrzeniania nowych technologii w geotermii. Nie otrzymują one żadnego wsparcia finansowego ze strony rządu - powiedział Haraldsson. - Zainteresowanie geotermią wykazują międzynarodowe banki, w tym również te związane z UE, podobnie zresztą jak inne instytucje finansowe oraz agencje rozwoju i fundusze monetarne. Wszelkiej maści międzynarodowe instytucje finansowe, które gwarantują miękkie prawo i stwarzają możliwości zawierania porozumień. Stopień zaangażowania zależy jednak od tego, o jakim kraju mówimy - dodał.
Na przykładzie Islandii widać zatem wyraźnie, że geotermia jest jednym ze skuteczniejszych sposobów na dywersyfikację źródeł energii. W tym kontekście utrudnianie inwestycji budowy infrastruktury do eksploatacji złóż geotermalnych wydaje się ewidentnie działaniem na szkodę państwa.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2008-06-05
Autor: wa