Sukces lubelskiej akordeonistyki
Treść
12-letni Mateusz Rusiński z Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Karola Lipińskiego w Lublinie został nagrodzony na Międzynarodowym Konkursie Akordeonowym w Castelfidardo we Włoszech, zajmując drugie miejsce w swojej kategorii wiekowej. Jak mówi jego nauczycielka Elwira Śliwkiewicz-Cisak, już sam udział i reprezentowanie Polski w tej renomowanej imprezie były dla młodego instrumentalisty wyróżnieniem. Chłopiec rywalizował z akordeonistami całej Europy.
Mimo młodego wieku Mateusz Rusiński ma na swoim koncie także inne sukcesy, w tym trzecie miejsce na XII Międzynarodowym Festiwalu Akordeonowym w Przemyślu.
- Każdy sukces bardzo Mateusza mobilizował, ale przede wszystkim podbudowywał, dodawał mu wiary w swoje siły. Oprócz tego, że jest zdolny, dużo pracuje. Jest ambitny i skromny
- mówi Elwira Śliwkiewicz-Cisak, dodając, że lubi on również przedmioty ścisłe i nie stroni od gry w piłkę.
- O tym, że Mateusz znajdzie się w polskiej ekipie na konkurs, wstępnie zdecydowało trzecie miejsce na Ogólnopolskim Festiwalu Akordeonowym w Mławie w styczniu tego roku - wyjaśnia E. Śliwkiewicz-Cisak. Potem był wakacyjny kurs w Miętnem (m.in. pod okiem naszych czołowych akordeonistów), gdzie po przesłuchaniu już ostatecznie zakwalifikowano chłopca do konkursowej ekipy.
Teraz pedagog i uczeń planują przerwę w konkursach. - Trzeba dalej pracować, budować nowy repertuar - wskazuje E. Śliwkiewicz-Cisak. - Zawsze staram się promować laureatów przez koncerty w szkołach muzycznych regionu lubelskiego. Są to ciekawe konfrontacje uczniów mających świetne wyniki z tymi, którzy do nich dążą. Oprócz tego wchodzą w grę wyjazdy na kursy, festiwale. Są to poszczególne etapy naszej pracy - podsumowuje pedagog.
Elwira Śliwkiewicz-Cisak, adiunkt Wydziału Artystycznego UMCS, wicedyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Karola Lipińskiego w Lublinie, nauczyciel klasy akordeonu lubelskich szkół muzycznych, ma w swoim gronie uczniów około trzydziestu laureatów różnych konkursów.
Elżbieta Skrzypek
"Nasz Dziennik" 2005-11-03
Autor: ab