Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Styl XXI wieku

Treść

Kilkakrotnie już wyrażałem w "Notatkach" swój smutek i irytację z powodu działalności dzisiejszych architektów. Pisałem o tym, jak niszczą piękne krajobrazy, "zachwaszczają" miasta betonowymi pudełkami, jak siląc się na oryginalność, gwałcą nie tylko zasady estetyki, ale i zdrowego rozsądku.

Przez kilka zimowych dni odpoczywałem wraz z rodziną w Nałęczowie. To stare, piękne uzdrowisko z licznymi, w tym kulturowymi, tradycjami. Zakochany był w nim Bolesław Prus - tam spędził większość wakacji (28 sezonów) i napisał wiele swoich książek. W okolicach miasta toczy się akcja "Placówki". Kilka razy w roku bywał tam Stefan Żeromski. W Nałęczowie poznał, zresztą za pośrednictwem Prusa, swoją żonę. Często odwiedzał to uzdrowisko Henryk Sienkiewicz. Tam odpoczywała i pisała swoje powieści Ewa Szelburg-Zarębina. Przez Nałęczów, szczególnie w jego złotym okresie w latach 1880-1914, ale i w całym międzywojniu, przewinęło się wiele znanych postaci kultury polskiej. Z Nałęczowem związani są: Michał Elwiro Andriolli, Jan Żylski, Henryk Krystyn Wiercieński, Janina Szokalska, Jan Darmochwał, Henryk Czyżewski, Janina Zielińska, Krystyna Zajączkowska i Oktawia Radziwiłłowiczówna (późniejsza żona Żeromskiego). Te związki zaowocowały powstaniem po II wojnie światowej nałęczowskiego Liceum Sztuk Plastycznych.
Wszystko to miało znaczny wpływ na osobowość i atmosferę tej miejscowości. Jej architektoniczny charakter wyznaczony został w dwóch porządkach. Pierwszy związany jest z rezydencją zbudowaną pod koniec XVIII w. przez Stanisława Małachowskiego, z otaczającym ją parkiem, budowlami towarzyszącymi i zabudowaniami zakładu kąpielowego. Drugi wyznaczają dziesiątki urokliwych letniskowych, najczęściej drewnianych, willi pobudowanych przez kolejne pokolenia polskich elit.
Tę nałęczowską architektoniczną harmonię skaziły, choć nie można powiedzieć, że w sposób drastyczny, liczne budowle lat 1950-1989. Komunizm i tu pozostawił swój bolesny ślad.
Najbardziej zatrważające jest to, że gdy przyszło "nowe", nie okazano pietyzmu historii, nie uszanowano osobowości tego miasta, nie wzięto pod uwagę, że o jego "image" świadczy to, dzięki czemu Nałęczów się narodził, i to, co powstało w jego złotym okresie. Najbardziej wstrząsającym przykładem tego gwałtu zadawanego miastu jest pobudowany w samym centrum parku, pośród starej architektury, basen kąpielowy. Gdy zobaczyłem go po raz pierwszy, myślałem, że to jakiś tymczasowy barak z blachy falistej. Okazało się, że to przykład stylu i sposobu myślenia XXI wieku.
Stanisław Krajski

"Nasz Dziennik" 2006-03-02

Autor: ab