Straw nic nie wie o lotach CIA
Treść
Kolejne rządy państw Unii Europejskiej zapowiedziały wczoraj wszczęcie śledztwa w sprawie tajnych więzień CIA, w których przetrzymywano osoby podejrzane o terroryzm. Tymczasem szef brytyjskiej dyplomacji Jack Straw zapewnił wczoraj, że nie znaleziono dotąd żadnych dokumentów, które potwierdzałyby doniesienia, że samoloty CIA transportujące więźniów wykorzystywały terytorium Wielkiej Brytanii.
Straw poinformował, że ministerstwa spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych szczegółowo sprawdziły, czy administracja prezydenta George'a Busha wystąpiła do władz brytyjskich o pozwolenie na międzylądowania w Wielkiej Brytanii samolotów transportujących więźniów. - Kontrola ta nie wykazała, by od września 2001 r. ani we wcześniejszym okresie prezydentury Busha rząd USA choćby raz wystąpił o pozwolenie na wykorzystanie brytyjskiego terytorium czy lotnisk przez samoloty CIA. Nie mamy wiedzy o żadnym takim przypadku - powiedział Straw w radiu BBC4.
Według dziennika "The Guardian", samoloty cywilne, wykorzystywane przez CIA w tajnych operacjach, od 11 września 2001 r. lądowały w brytyjskich portach lotniczych co najmniej 200 razy. Samoloty te mogły transportować więźniów do więzień w krajach trzecich, gdzie mogli być oni poddawani torturom.
W niedzielę media informowały, że władze Unii Europejskiej w 2003 r. w ramach współpracy w zwalczaniu terroryzmu zezwoliły Amerykanom na korzystanie z infrastruktury państw członkowskich, także do przewożenia więźniów.
KWM, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-12-13
Autor: ab