Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Strategia na niezależność

Treść

Niemieccy politycy i eksperci ds. zasobów energii uzgodnili strategię na najbliższe sześć lat w kwestii sposobów pozyskiwania energii zarówno ze źródeł konwencjonalnych, jak i odnawialnych. Część polityków rządzącej koalicji opowiada się za wstrzymaniem programu likwidacji elektrowni atomowych.

Przedstawiciele rządu, politycy, eksperci oraz przedstawiciele największych koncernów energetycznych i organizacji ochrony środowiska, którzy obradowali w Berlinie pod kierownictwem kanclerz Angeli Merkel, uzgodnili, że na realizację niemieckiej strategii energetycznej na najbliższe sześć lat zostanie wydanych 70 mld euro. Tyle do 2012 r. zainwestuje niemiecki przemysł energetyczny w budowę nowych źródeł energii (ok. 40 mld) oraz rozbudowę i unowocześnienie linii przesyłowych (ok. 30 mld). - Głównym celem nowej strategii energetycznej jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i obniżenie do minimum uzależnienia od importerów energii oraz zahamowanie wzrostu cen za energię - stwierdziła kanclerz Angela Merkel. Ponadto zapewniła ona, że do 2009 r. rząd zamierza wydać na energetyczne badania naukowe minimum 2 mld euro.
W dalszym ciągu nie doszło do porozumienia w kwestii całkowitej rezygnacji w Niemczech z pozyskiwania energii z reaktorów atomowych. SPD jest za stopniową likwidacją wszystkich elektrowni atomowych, natomiast chadecy opowiadają się, aby, przynajmniej na razie, wstrzymać ten proces. W czasie berlińskiej narady minister gospodarki Michael Glos z CSU zabiegał w imieniu współrządzących chrześcijańskich demokratów o przedłużenie okresu eksploatacji elektrowni atomowych w kraju. Natomiast wiceprzewodniczący frakcji socjaldemokratów w Bundestagu Ludwig Stiegler potwierdził, że jego partia opowiada się za zachowaniem terminów zamknięcia niemieckich elektrowni jądrowych. Socjaldemokraci powołują się przy tym na traktat koalicyjny, którego jeden z punktów mówi o tym, że Niemcy muszą zamknąć swoją ostatnią elektrownię jądrową do roku 2020.
W 2004 r. siłownie nuklearne pokrywały 27,8 proc. zapotrzebowania Niemiec na energię, elektrownie węglowe 49,4 proc. (23 proc. z węgla kamiennego i 26,4 proc. z węgla brunatnego), 10,3 proc. energii pozyskiwano z gazu ziemnego, 9,3 proc. z odnawialnych źródeł energii, 1,6 proc. z oleju opałowego, 1,5 proc. zaś z innych źródeł.
W efekcie powtarzających się kryzysów energetycznych, a zwłaszcza gwałtownie rosnących cen surowców energetycznych, w Niemczech przybyło w ostatnim czasie zwolenników energetyki atomowej. Nieoficjalnie także coraz więcej polityków opowiada się za rozwojem tego sektora.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2006-04-06

Autor: ab