Strajku w PERN nie będzie, na razie
Treść
Dzisiaj na dwie godziny miały przestać pracować pompy tłoczące ropę przez rurociąg "Przyjaźń". Takie kroki zapowiadali związkowcy, protestujący przeciwko przekształceniom organizacyjnym w Przedsiębiorstwie Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN). Strajk odłożono na dwa tygodnie. Czy był to efekt ostrzeżeń ministra gospodarki?
O przełożeniu strajku poinformował w oficjalnym komunikacie zarząd PERN, który otrzymał stanowisko związków zawodowych w tej sprawie. Nieoficjalnie wiadomo, że na decyzję związkowców wpłynęły nie tylko rozmowy z szefami przedsiębiorstwa, ale i stanowisko Ministerstwa Gospodarki.
Szef resortu gospodarki Piotr Woźniak ostrzegł w ubiegłym tygodniu związki przed konsekwencjami zablokowania pracy rurociągu "Przyjaźń". Na konferencji prasowej stwierdził, że mogą być w tej sytuacji uruchomione "różne procedury prawne". Minister Woźniak nie powiedział dokładnie, co ma na myśli, ale PERN należy do najbardziej strategicznych firm w kraju, odpowiada za transport ropy i paliw, więc blokowanie dostaw grozi np. wszczęciem spraw karnych przeciwko odpowiedzialnym za taki stan. Poza tym związkowcy liczą jeszcze na porozumienie z rządem.
Pracownicy protestują przeciwko projektom zmian organizacyjnych w spółce. Rząd chciałby bowiem podzielić firmę na dwie części. Jedna odpowiadałaby za transport ropy, natomiast z PERN wydzielono by Operatora Logistycznego Paliw Płynnych, który odpowiadałby za transport gotowych produktów rurociągami do magazynów paliw.
Tymczasem sytuacją w płockim przedsiębiorstwie zaniepokoili się Rosjanie i Niemcy. Przez "Przyjaźń" transportowana jest bowiem część ropy, którą Rosja sprzedaje na Zachód. PERN uspokaja jednak, że sytuacja jest pod kontrolą, nawet w przypadku strajku ostrzegawczego. - Wstrzymanie tłoczenia na dwie godziny nie jest czymś nadzwyczajnym w technologii przesyłu ropy naftowej i jej produktów. Często przy zwykłych badaniach rurociągu zdarzają się dłuższe postoje technologiczne, które - jak pokazuje praktyka - nie mają żadnego wpływu na zakłócenia w dostawach - tłumaczył Tomasz Zakrzewski, rzecznik PERN.
Krzysztof Losz
"Nasz Dziennik" 2006-10-16
Autor: wa
Tagi: strajk; PERN; "Przyjaźń"