Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Strach przed utratą władzy zjednoczy PO?

Treść

Z Beatą Szydło, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, rozmawia Marta Milczarska

 

 

Nie dzisiaj, ale do końca września poznamy nazwisko nowego premiera. Donald Tusk, wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej, odsuwa w czasie decyzje dotyczące zmian w rządzie. Czego możemy się spodziewać?

– Donald Tusk chce jak najdłużej wykorzystać propagandowo efekt swojej europejskiej nominacji. Dlatego też możemy się spodziewać, że będzie on przeciągał tę niepewność, by zyskać czas na epatowanie wszędzie, gdzie się da, swoją osobą. Już teraz widzimy tę rządową retorykę, że sukces Donalda Tuska jest sukcesem całej Polski i wszystkich Polaków. Tymczasem szybkie wskazanie nowego premiera przykryłoby i odwróciło uwagę mediów od nominacji Tuska. Po drugie, nie możemy zapomnieć, że trwają wewnętrzne tarcia w Platformie Obywatelskiej. Te tarcia nie wynikają jednak z siły poszczególnych frakcji, ale raczej z ich słabości, gdyż w tej chwili jedyną osobą, która mogłaby realnie podjąć się przewodzenia PO, jest Grzegorz Schetyna. Taka opcja nie wchodzi jednak w grę, gdyż Tusk straciłby zupełnie kontrolę nad Platformą. Niewykluczone, że w tej sytuacji do gry włączy się także Bronisław Komorowski, który niekoniecznie będzie zgadzał się na propozycje premiera.

To nie jest jednak dobry moment dla Polski: wchodzimy w intensywny okres prac nad budżetem, dotyka nas bezpośrednio napięta sytuacja w regionie. Stabilność polskiego rządu jest niezbędna, aby zabezpieczyć interesy Polski.

Zgodnie ze statutem Platformy Obywatelskiej przewodnictwo w partii – jako jej pierwsza wiceprzewodnicząca – mogłaby przejąć Ewa Kopacz. Jakim premierem może być obecna Marszałek Sejmu?

– Z pewnością będzie superlojalna wobec Donalda Tuska, co odbije się fatalnie na sytuacji w Polsce. Wbrew opiniom polityków PO, Ewa Kopacz nie jest silnym politykiem, nie ma żadnej strategii  i wizji funkcjonowania państwa. Zauważmy, że jako Marszałek Sejmu dała się poznać jako polityk stojący na straży interesów własnej partii. Kopacz, nawet za cenę standardów demokratycznych, tłumiła w Sejmie głos opozycji. Postawa bezwzględnego bronienia interesów partyjnych upewniła Tuska, że będzie ona lojalnym wykonawcą jego poleceń.

Jaką rolę będzie w Europie pełnił Donald Tusk?

– Tusk zapewnił sobie miękkie lądowanie w Brukseli. Nie spodziewałabym się jednak, że Donald Tusk w Brukseli będzie realizował interesy polskie na arenie Unii Europejskiej. Będzie on raczej funkcjonariuszem unijnym, do którego obowiązków będzie należało przede wszystkim organizowanie spotkań i reprezentowanie Rady. Bardzo szybko po objęciu obowiązków nowego szefa RE ten ogłaszany teraz sukces zostanie obnażony i okaże się, że jest to tylko i wyłącznie osobisty sukces Tuska. Oczywiście, dobrze, że Polak będzie piastował jedno ze stanowisk w organach unijnych, jednakże z polskiego punktu widzenia w tym newralgicznym momencie Polska zostaje bez premiera.

Jest szansa na przyspieszone wybory parlamentarne? Jaka jest  propozycja PiS?

– PiS od ponad roku podkreśla, że rząd Donalda Tuska powinien  podać się do dymisji i powinien zostać utworzony rząd techniczny. To najlepszy moment, by do tego pomysłu wrócić, gdyż przyspieszone wybory są dla Polski zbyt odległą perspektywą. My potrzebujemy już w tej chwili silnego, stabilnego rządu, który przygotuje budżet i będzie prowadził konsekwentną politykę względem konfliktu na Ukrainie. Najkorzystniejszy rozwiązaniem byłoby powołanie rządu technicznego.

Obawiam się jednak, że jeszcze tydzień lub dwa tygodnie będziemy świadkami tej politycznej niepewności, tak aby jak najdłużej mówić o tym rzekomym sukcesie Polski i przekuć go na poprawienie sondaży Platformy Obywatelskiej. Moim zdaniem, po tym czasie premierem zostanie ogłoszona Ewa Kopacz, wicepremierem Tomasz Siemoniak, by podwyższyć rangę Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie należy także wykluczać, że jakieś stanowisko otrzyma Grzegorz Schetyna, by uspokoić jego polityczne ambicje. Jedno jest pewne, mimo tych wewnętrznych tarć i kłótni Platforma Obywatelska zrobi wszystko, by przetrwać i ochronić własną skórę. Panika utracenia władzy ją zjednoczy.

Dziękuję za rozmowę.

Marta Milczarska
Wtorek, 2 września 2014 Nasz Dziennik

Autor: jc