Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Stoch tuż za podium

Treść

Austriak Gregor Schlierenzauer wygrał wczoraj w Garmisch-Partenkirchen drugi konkurs 60. Turnieju Czterech Skoczni i wciąż ma szansę, jako drugi w historii, ukończyć tę imprezę z kompletem zwycięstw na koncie. Doskonale spisał się Kamil Stoch, który uplasował się na czwartym miejscu.

Schlierenzauer był najlepszy w inauguracyjnych zawodach w Oberstdorfie, pokazując mistrzowską formę. Już wtedy pojawiły się głosy, że zaledwie 21-letni Austriak może pójść w ślady Niemca Svena Hannawalda, który jako jedyny triumfował w TSC, wygrywając w jednej edycji wszystkie cztery konkursy. I wczoraj Austriak potwierdził, że może tego dokonać. Na skoczni w Garmisch-Partenkirchen fruwał bowiem doskonale i poza zasięgiem rywali. Jedynym, który tego dnia mógł pomieszać mu szyki, był rewelacyjnie dysponowany Daiki Ito. Japończyk w obu seriach lądował bowiem najdalej, w drugiej poszybował aż 141,5 m, ale miał problemy z lądowaniem, przez co stracił mnóstwo punktów.
Nas bardziej niż wyczyny Schlierenzauera interesowało jednak, jak wypadną reprezentanci Polski. Na ciepłe słowa zasłużył Stoch. Zakopiańczyk pokazał, że wrócił do wielkiego skakania, fruwał daleko, radził sobie doskonale z presją i niewiele zabrakło, aby stanął na podium. Tym razem sztuka ta mu się nie udała, ale być może w kolejnym konkursie, w środę w Innsbrucku, znajdzie się w czołowej trójce. Zawiedli za to pozostali. Do finałowej serii awansował tylko Piotr Żyła i to dlatego, że Japończyk Junshiro Kobayashim, z którym rywalizował w pierwszej (bez powodzenia), został zdyskwalifikowany za niewłaściwą długość nart. Ostatecznie zajął 28. miejsce. Maciej Kot uplasował się na 37., a Aleksander Zniszczoł na 48.

Pisk

Nasz Dziennik Czwartek-Piątek, 5-6 stycznia 2012, Nr 4 (4239)

Autor: au