Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Steinbach stawia wszystko na jedną kartę

Treść

Szefowa Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach postawiła wszystko na jedną kartę. Zrezygnowała ze stanowiska sekretarza stanu w nowym rządzie Niemiec - nie przekonały jej ani dodatkowe miejsce w radzie fundacji dla Związku Wypędzonych, ani obietnica większych funduszy dla BdV. Steinbach jest zdeterminowana, by zasiąść w radzie Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie".
Kto okaże się silniejszy? Czy Erika Steinbach i Związek Wypędzonych, czy też Angela Merkel i jej współkoalicjant FDP na czele z Guido Westerwellem? Sprawa ciągle nie jest rozstrzygnięta, ale powoli szala zwycięstwa przechyla się na stronę szefowej BdV. Przewodnicząca Związku Wypędzonych potwierdziła w niedzielę, że otrzymała propozycję objęcia stanowiska sekretarza stanu w nowym rządzie Niemiec, ale odmówiła, uznając, iż jeśli przyjmie propozycję objęcia funkcji ministerialnej, będzie musiała zrezygnować z ubiegania się o stanowisko w Fundacji.
Hamburski tygodnik "Der Spiegel" sugerował, że propozycja Merkel miała być swoistą transakcją wymienną polegającą na tym, że w zamian za stanowisko w rządzie i pieniądze dla BdV Erika Steinbach zrezygnuje z miejsca w radzie Fundacji. Jak napisał "Der Spiegel", Merkel nie wypowiedziała tego wprost, ale dała jasno do zrozumienia, że Steinbach musi zdecydować: albo zasiądzie w radzie Fundacji, albo będzie ministrem. Teraz w stosunku do kanclerz Merkel zaczynają się pojawiać coraz ostrzejsze pretensje i oskarżenia o łamanie obietnicy złożonej związkowi, że samodzielnie podejmie decyzję, kogo nominuje do rady fundacji. Wiceprzewodniczący niemieckiego Związku Wypędzonych Albrecht Schlaeger skrytykował Merkel, zarzucając jej brak stanowczości. - Kanclerz Merkel popełniła wielki błąd, ponieważ nie doprowadziła do zapisania w umowie koalicyjnej z FDP personalnych rozwiązań w sprawie miejsc w radzie Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" - powiedział.
Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle, który do tej pory zdecydowanie sprzeciwiał się umieszczeniu Steinbach w radzie Fundacji i odmawiał nawet rozmów z nią, twierdząc, że wszystko na ten temat zostało już powiedziane, teraz zmienił zdanie. Stwierdził, że jest gotowy na dialog ze Steinbach. - Jeszcze nikomu nie odmówiłem rozmowy i również teraz tego nie zrobię - powiedział Westerwelle i przypomniał, że wprawdzie zgodnie z ustawą Związek Wypędzonych ma prawo zgłaszania nominacji do władz muzeum wysiedleń, lecz ostateczna decyzja należy do rządu federalnego. Dodał ponadto, że jego stanowisko w tej sprawie jest wszystkim znane. Komentatorzy zauważają, że gotowość do rozmów może być znakiem stopniowego łagodzenia jego twardego dotąd stanowiska.
Po stronie szefowej BdV zdecydowanie opowiada się przewodniczący frakcji CDU w Bundestagu Volker Kauder. Apeluje do Związku Wypędzonych, aby oficjalnie, pomimo protestów, nominował Erikę Steinbach.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-11-25

Autor: wa

Tagi: erika steinbach zwiazek wypedzonych